Wielki tłum zainteresowanych przybył w niedzielę do położonego na uboczu Napoleona w gminie Lipie Muzeum 303 im. ppłk. Jana Zumbacha. Powstało ono dla uczczenia polskich lotników i jest prywatną inicjatywą Tomasza Kajkowskiego
Zainteresowanych prezentacją muzeum i towarzyszą- cą temu imprezą było tak wielu, że w rejonie wąskiej drogi dojazdowej w szczytowym momencie tworzyły się kilometrowe korki samochodów. Rejestracje – od Łodzi po Katowice i nie tylko, a ogromna liczba z naszego i sąsiednich powiatów. W miejscu, gdzie muzeum powstało, odbywały się już wcześniej imprezy plenerowe z lotniczymi atrakcjami, więc wiadomość, że w niedzielę odbędzie się kolejna – zelektryzowała i zachęciła do przybycia wielu.
Wśród gości – którzy wzięli udział w imprezie – byli przedstawiciele sił zbrojnych, muzeów wojskowości, byli też przedstawiciele lotników, którzy w swych młodych latach pracowali na sławę polskich skrzydeł, byli adepci tej sztuki ze słynnej szkoły w Dęblinie. Uważne oko wypatrzyć mogło też znanego aktora Pawła Deląga. Wśród eksponatów – po pierwsze wystawione w plenerze samoloty sprzed lat. Obok nich odtworzony barak – taki, w jakich zamieszkiwali lotnicy, którym dedykowano muzeum, w czasach swej wojennej chwały. W obszernym pawilonie na piętrze i w kilku innych miejscach – ekspozycja licznych eksponatów związanych z lotnictwem: mundurów, odznaczeń, sprzętu, czasem i przedmiotów osobistego użytku lotników, także wielu cennych dokumentów w oryginale.
Zadbano tu też oczywiście o odpowiednią oprawę wydarzenia i o zapewnienie – obok ceremonii oficjalnych – różnorakiej rozrywki dla odwiedzających. Otwarcie muzeum zbiega się z rocznicą 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Niedzielna impreza była niejako preludium do oficjalnego uruchomienia muzeum, które zaplanowano na 1 września. (jar)
Facebook
YouTube
RSS