BIZNES. Jak wynika z zapowiedzi zarządu spółki Erg Medical – to już pewne. Na przyszły rok zaplanowano otwarcie w Kłobucku zakładu produkcyjnego sprzętu medycznego
Nie dalej niż rok temu pojawiła się informacja, że wrocławska spółka Orite Capital Investment SA, która ma pod swoimi skrzydłami kilka firm działających w branży rynku ochrony zdrowia, kupiła kłobucki Erg. Padła wówczas deklaracja jej prezesa, że produkcja strzykawek zostanie w Kłobucku wznowiona pod nazwą Erg Medical. Od tamtej pory jednak na terenie zakładu nic się nie działo. Dziś padają pierwsze konkretne deklaracje.
– Za rok o tej porze będziemy przecinać wstęgę – mówi Andrzej Rojek, prezes zarządu Erg Medical sp z o.o. – W chwili obecnej rozpoczynamy remont – dodaje. Jak podtrzymuje prezes wrocławskiej spółki, w zakładzie kontynuowana będzie ta sama produkcja. Zachowane zostaną również znak towarowy oraz logo poprzedniego zakładu.
Kłobuck znów stolicą strzykawek?
To, co zostało po starym zakładzie, to tak naprawdę ruina, którą trzeba praktycznie od zera remontować. Co więc zdecydowało, że wybór padł na Kłobuck?
– Odpowiada nam położenie zakładu, bliskość Politechniki Częstochowskiej, przychylność lokalnych władz oraz bardzo dobra renoma, którą cieszył się w Europie poprzedni zakład – mówi Rojek.
Nowy właściciel fabryki stawia na nowoczesne technologie, ale bardzo mocno podkreśla też, że zależy mu na doborze wykwalifikowanej, zgranej załodze, bo tak naprawdę to od ludzi zależy sukces każdej firmy.
– Liczymy bardzo mocno na współpracę z częstochowską politechniką, zarówno w kwestiach badawczych, jak i jej absolwentów, którzy będą u nas pracowali – mówi prezes Erg Medical.
Rozwój zakładu zaplanowano na 2-3 lata. Docelowo w Kłobucku przy produkcji sprzętu medycznego ma pracować 220-230 osób.
– Na starcie będzie to na pewno dużo mniej – zastrzega prezes spółki.
Andrzej Rojek przez ostatnie 20 lat pracował na stanowisku dyrektora generalnego w Fresenius Kabi Polska – jednym z czołowych europejskich producentów działających w obszarze opieki zdrowotnej.
– 22 lata temu rozpoczynaliśmy z 30-osobową załogą, dziś firma zatrudnia 1600 osób – mówi Rojek.
Największa fabryka w Europie
Początki kłobuckiego przedsiębiorstwa sięgają początku lat 70. XX w., gdy utworzono tu wydział zamiejscowy Zakładu Tworzyw Sztucznych „Nitron-Erg” z Krupskiego Młynu. Wówczas wytwarzano w nim plastikowe elementy fiatów 126p, następnie wanny, okna i drzwi. Na początku 1984 roku utworzono samodzielne Przedsiębiorstwo Tworzyw Sztucznych ERG. W następnym roku zakład zatrudniał ok. 400 osób. Część produkcji eksportowana była na Zachód. Wtedy też zaczęto produkować jednorazowe strzykawki. Dla potrzeb nowej działalności za blisko 15 mln dolarów zbudowano od podstaw jedną z największych tego typu fabryk w Europie. Problemy rozpoczęły się w 2010 roku. Produkcja stanęła, a załoga fabryki przestała otrzymywać wynagrodzenia za swoją pracę. Pracownicy twierdzili, że zakład nie pracuje, choć zamówień nie brakuje, a z ówczesnym prezesem Krzysztofem Niesiobędzkim nie ma kontaktu po tym, gdy zabrał on swój fotel z gabinetu. Zadłużenie urosło do ponad 6 mln zł, a Erg miał długi w ZUS, gminie i u kontrahentów. Rok temu spekulowano, że nowym zakładem znów pokieruje Niesiobędzki. Jak wynika jednak z KRS spółki Erg Medical, nie zasiada on w jej zarządzie.
Facebook
YouTube
RSS