POLITYKA. Mamy nowego wicewojewodę, bo jego poprzednik został posłem w miejsce Konrada Głębockiego, który to z kolei został ambasadorem – a zarazem stał się bohaterem sporej afery. Jak donoszą ogólnopolskie media, nie będąc już posłem, miał wziąć jeszcze udział w 175 głosowaniach
Nowym wicewojewodą śląskim został Piotr Kołodziejczyk.
– Witam na pokładzie Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego – powitał wojewoda śląski, Jarosław Wieczorek, nowego wicewojewodę podczas briefingu prasowego w minionym tygodniu.
Przedstawiając nowego wicewojewodę, wojewoda Wieczorek podkreślił jego doświadczenie samorządowe i znajomość problematyki rolnictwa.
– Województwo śląskie to obszar bardzo zróżnicowany, zarówno kulturowo, jak również pod kątem gałęzi i dziedzin gospodarki. Mamy teraz szansę współpracować z osobą, która ma bardzo szerokie doświadczenie zawodowe i administracyjne. Piotr Kołodziejczyk był przez wiele lat samorządowcem, pełniąc funkcje zarówno w organach wykonawczych, jak i stanowiących, co daje pełną rękojmię pełnienia nadzoru nad samorządami – zaznaczył wojewoda. – Ma bogate doświadczenia w agencjach rolnych, co nie jest bez znaczenia dla wielu mieszkańców naszego województwa – dodał.
Głębocki złamał prawo?
Piotr Kołodziejczyk dotychczas był zastępcą burmistrza gminy i miasta Koziegłowy. Na stanowisku II wicewojewody zastąpił Mariusza Trepkę, który od niedawna jest posłem. W sejmowych ławach zajął on miejsce po Konradzie Głębockim, który był posłem PiS z okręgu wyborczego nr 28, złożył jednak mandat po tym, jak uzyskał nominację na ambasadora w Rzymie. Z Głębockim związana jest jednak afera, o której donosiły w ostatnim czasie media ogólnopolskie – nie będąc już posłem (według konstytucji mandatu posła nie można łączyć z funkcja ambasadora), miał on wziąć udział jeszcze w 175 głosowaniach. Opozycja zapowiedziała złożenie zawiadomienia do prokuratury w związku ze złamaniem prawa. PiS z kolei tłumaczy, że głosy oddane przez Głębockiego, nie decydowały o wyniku poszczególnych głosowań. (as)
Facebook
YouTube
RSS