AKCJA. Klub wolontariatu w Szkole Podstawowej w Białej aktywny jest nie od dziś – a początek roku uczcił kolejną swą akcją
Wolontariusze ze szkoły pojechali w dwa miejsca: do Ośrodka „Ufność”, który prowadzi Stowarzyszenie Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej, oraz do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Częstochowie. Przywieźli dary i dla dzieci z hospicjum, i dla naszych braci mniejszych ze schroniska.
– Wyciągnięte rączki dzieci uświadomiły wszystkim, jak bardzo te malutkie, porzucone i chore maluszki potrzebują miłości. Żyją i mają domowe warunki dzięki wielkodusznym paniom pielęgniarkom – ciociom, które dają im to, czego pozbawili ich naturalni rodzice: miłość, czułość i bezpieczeństwo – mówi Małgorzata Skrok ze szkoły w Białej.
Dzieci z hospicjum ucieszyła wizyta uczniów. Wspomogą ich też dary, które zostały tu przywiezione z Białej.
W częstochowskim schronisku bezdomne zwierzęta żyją w zadbanych boksach. Ale sposób, w jaki reagują na odwiedzających, jasno pokazuje, że warunki to nie wszystko. Czworonożnym przyjaciołom brakuje ciepła okazywanego przez ludzi – w schronisku, niezależnie od starań opiekunów, nigdy nie jest go dostatecznie dużo.
– Zwierzęta wciskały swoje mordki między kraty i patrzyły smutnymi oczami. Jedne szczekały i kręciły się, jakby chciały pokazać, że są silne i zabawne, a inne podnosiły ociężale głowę i smutnym spojrzeniem tak jakby mówiły, że utraciły już nadzieję na lepsze życie u boku człowieka, w ciepłym domu – relacjonują uczestnicy wyjazdu.
Wyjazd do Częstochowy możliwy był dzięki wsparciu dla szkolnej akcji pomocy oraz w związku z pomocą okazaną przez pana Wojciecha Pacuda, jednego z rodziców. (jar)
Dzieci odwiedziły też czekające na lepszy dom zwierzęta w schronisku.
Facebook
YouTube
RSS