POLICJA. Na terenie jednej z miejscowości gminy Wręczyca Wielka można było potajemnie kupić „lewy” tytoń. O handlu tym towarem – wymagającym dla legalności posiadania znaków akcyzowych – dowiedzieli się stróże prawa
Państwo czerpie na rzecz obywateli istotne zyski z opodatkowania handlu towarami takimi jak tytoń. To nie jest towar pierwszej potrzeby i niezbędny do życia, a jednocześnie jego używanie może powodować poważne choroby – leczone potem ze wspólnej kasy NFZ – więc podatek akcyzowy ma w takim przypadku sens. Kto go nie chce płacić, powinien rzucić palenie. W praktyce nałóg niektórym każe szukać sposobów na jak najtańsze „puszczanie dymka”. A skoro jest popyt, są i tacy, który próbują na tym nielegalnie dorobić. Taki przypadek policja odkryła teraz we Wręczycy Wielkiej.
– Policjanci zwalczający przestępczością gospodarczą kłobuckiej komendy uzyskali informację, że w jednej z miejscowości na terenie gminy Wręczyca Wielka dochodzi do handlu tytoniem i papierosami bez polskich znaków akcyzowych. Z ustaleń wynikało, że nielegalny tytoń dostarczany jest do sklepu spożywczego w dobrze zapakowanych paczkach przez firmę realizującą usługi kurierskie. Stróże prawa ustalili, że ze sklepu paczki ostatecznie odbierała 60-letnia kobieta, mieszkanka tej samej miejscowości, która była ich adresatką – referuje oficer prasowy kłobuckiej policji, mł. asp. Kamil Raczyński.
Jedną z paczek w czerwcu przejęli policjanci rozpracowujący ten nielegalny proceder. Zawierała ponad 5 kilogramów niezalegalizowanego w Polsce tytoniu. Następnie bez trudu dotarli do kobiety, którą już wcześniej typowali jako odpowiedzialną za handlowanie lewym tytoniem.
– Zabezpieczono u niej dowody wiążące ją z nielegalnym procederem. Podczas analizy materiału dowodowego okazało się, że kobieta łamała prawo od dłuższego czasu. Zebrane i potwierdzone informacje poskutkowały przedstawieniem podejrzanej zarzutów karnych związanych ze stratą Skarbu Państwa powstałą w wyniku uszczuplenia podatku akcyzowego na ponad 87 tys. złotych – podsumowuje Raczyński.
O dalszych losach podejrzanej zadecyduje prokurator i sąd. W przypadku udowodnienia jej winy karą może być nawet kilkuletnie więzienie oraz wysoka grzywna. (jar)
Facebook
YouTube
RSS