BEZPIECZEŃSTWO. Nie wszyscy myślą teraz o wspólnym bezpieczeństwie i zdrowiu. Bandyci i oszuści żyją, niestety, własnymi sprawami. Mogą się podszywać także pod służby sanitarne
Specjalny komunikat dla mieszkańców wydał właśnie śląski Sanepid.
– Śląski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny informuje, że pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie odwiedzają prywatnych mieszkań w celu ich dezynfekcji! – głosi komunikat.
Należy uważać, czy nie wpuszczamy do domu kogoś, kto podaje się za pracownika Sanepidu, korzysta z tego, że jest wiele obaw przez koronawirusem – i robi to tylko po to, by dostać się do naszego domu lub mieszkania i dokonać tam przestępstwa na naszą szkodę. Ważna jest więc informacja pochodząca z samego Sanepidu, że instytucja ta nie nachodzi prywatnych domów i nie prowadzi akcji ich dezynfekcji. To muszą być oszuści, których nie należy wpuszczać do domu. Warto mieć na uwadze, że każda niespodziewana akcja czy każde pojawienie się nieoczekiwanej osoby, która powołując się na stan pandemii, chce nas do czegoś skłonić lub przymusić, musi budzić czujność. Przede wszystkim trzeba mieć pewność, że taka osoba to rzeczywiście reprezentant instytucji i ktoś, kto działa na naszą rzecz zgodnie z urzędowymi decyzjami. Czy też to po prostu jakiś oszust, który bezwzględnie chce wykorzystać stan zagrożenia epidemicznego i nasze obawy.
– Pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, którzy mogą mieć z mieszkańcami kontakt osobisty, powinni się wylegitymować legitymacją służbową. Nie są ubrani w uniformy ani inny strój roboczy – dodaje śląska centrala Sanepidu.
To też ważne. Uniform chroni przed koronawirusem, ale też doskonale zamaskuje bandytę. Bądźmy uważni, bądźmy ostrożni!
Facebook
YouTube
RSS