POLICJA. W zeszłym tygodniu kłobucka drogówka przyłapała na gorącym uczynku dwóch piratów drogowych. Muszą się teraz obejść bez prawa jazdy
Jak odnotowuje policja, na dostępną w internecie Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa mieszkańcy nanoszą różne oznaczenia, ale najczęściej właśnie te, które dotyczą przekraczania prędkości. Potem policja te zgłoszenia weryfikuje. I robi to przede wszystkim dlatego, że według statystyk przekraczanie prędkości należy do najczęstszych przyczyn wypadków. Cóż, zdarza się, że te przekroczenia są naprawdę spore – i jadący w taki sposób mogą po prostu zagrażać innym. W ubiegłym tygodniu odnotowano dwa takie przypadki.
– W poprzedni wtorek przed godziną 20.00 dokument uprawniający do kierowania pojazdem stracił 39-letni motocyklista, mieszkaniec gminy Wręczyca Wielka – komunikuje mł. asp. Kamil Raczyński z kłobuckiej komendy policji.
Motocyklista będzie się musiał obejść bez prawka, bo drogówka namierzyła, że jechał przez Kamyk z prędkością 114 kilometrów na godzinę. W terenie zabudowanym to w oczywisty sposób niebezpieczne. Jeszcze więcej miała na liczniku 55-latka z Częstochowy.
– Dzień później policjanci zatrzymali audi Q7, które poruszało się z prędkością 123 kilometrów na godzinę – podaje Raczyński.
I ten przypadek drastycznego złamania przepisów miał miejsce w Kamyku. I skończył się zatrzymaniem prawa jazdy. Obie osoby przyłapane na „piratowaniu” po ulicach miejscowości dostały też wysokie mandaty. No i punkty karne. Choć tak naprawdę chodzi o uświadomienie sobie, że takie prędkości, zwłaszcza w terenie zabudowanym, są po prostu bardzo niebezpieczne. I przy niepomyślnym zbiegu okoliczności łatwo o wypadek.
– Pamiętajmy, że za każdym wypadkiem ze skutkiem śmiertelnym kryje się tragedia ludzka, która dotyka zarówno bliskich zmarłego, jak i sprawcy – podsumowuje policjant. (jar)
Facebook
YouTube
RSS