– To ostatnia próba zahamowania dramatycznego rozwoju epidemii – mówił premier Andrej Babisz. W Czechach obowiązuje stan wyjątkowy. Teraz rząd zaostrza jeszcze ograniczenia.
Szkoły wszystkich poziomów przechodzą na zdalną naukę. Nie będzie stacjonarnych zajęć. Podstawówki zostają zamknięte. Do tej pory funkcjonowały w trybie hybrydowym – na przemiennie w placówce i z domu.
Uczniowie szkół średnich już uczestniczą w zajęciach online – podobnie jak studenci. Czeski rząd zdecydował dodatkowo o zamknięciu internatów i domów studenckich.
Wyjątkiem będą przedszkola, które wciąż będą działać w trybie stacjonarnym. Dodatkowo – dla dzieci do lat 10, których rodzice są zatrudnieni w służbie zdrowia, służą w wojsku, policji lub straży pożarnej i uczestniczą w walce z epidemią – w każdym z regionów zostaną wydzielone placówki.
Zgodnie z rozporządzeniem w Czechach, po stopniowym skracaniu czasu otwarcia (wpierw tylko do godziny 22, potem do 20), w ogóle przestają funkcjonować bary i restauracje.
Czechy. Coraz gorsza sytuacja u sąsiada Polski. Ludzie zaczynają się buntować
Nie będzie można również spożywać alkoholu w plenerze i zbierać w grupy powyżej 6 osób. Zakaz wszelkich zgromadzeń obowiązuje również w pomieszczeniach zamkniętych.
Rozszerzono również obowiązek noszenia maseczek. Zakrywanie ust i nosa będzie obowiązywał również na przystankach, wewnątrz wiat i w poczekalniach. Obecnie maseczki obowiązują w pomieszczeniach zamkniętych. Wymóg ten dotyczy aktualnie również środków komunikacji miejskiej.
Obostrzenia wchodzą w życie od 14 października i mają obowiązywać do początku listopada.
W Czechach w ostatnią niedzielę odnotowano 4635 nowych zakażeń koronawirusem w ciągu doby. Był to najwyższy od początku epidemii wynik, jaki odnotowano w dzień wolny od pracy, gdy przeprowadza się mniej testów.
źródło: money.pl
Facebook
YouTube
RSS