POLICJA. To rzadki przypadek: najprawdopodobniej ta sama osoba została tego samego dnia dwa razy przyłapana na kierowaniu autem pod wpływem alkoholu. Jak to możliwe?
Gdyby nietrzeźwy kierowca od razu trafił w ręce policji, nie miałby możliwości drugi raz siąść za kierownicą. Tu tak się nie stało, bo zdarzenia miały nieco nietypowy przebieg. Zaznaczmy też na początku, że opieramy się tu na wstępnych ustaleń policji, a fakty będą jeszcze dowodzone przed wymiarem sprawiedliwości. To normalna procedura.
W niedzielę późnym wieczorem w Przystajni na parking przy ulicy Nowej zajechało osobowe volvo. Zza kierownicy wysiadł mężczyzna. I chwiejnym krokiem udał się do sklepu. Jego stan nie uszedł uwadze świadków. Szczęśliwie znalazła się tu osoba odpowiedzialna i zdecydowana działać.
– Zachowanie kierującego wskazywało na to, że znajdował się pod silnym działaniem alkoholu. Gdy wyszedł z placówki, świadek bez wahania zabrał mu kluczyki, czym uniemożliwił mu dalszą jazdę – podaje rzecznik kłobuckiej policji, sierż. sztab. Marlena Wiśniewska.
Historia nie zakończyła się na tej próbie obywatelskiego zatrzymania. W ręku świadka pozostał co prawda kluczyk od volvo, ale kierowca tego auta – zirytowany tym, że ktoś mu uniemożliwił dalszą jazdę w takim stanie – oddalił się pieszo. Gdy wezwani niezwłocznie policjanci przybyli na miejsce, kierowcy volvo już na parkingu nie było. Odważny świadek przekazał mundurowym z Komisariatu Policji w Krzepicach kluczyki i samochód. Dokładnie też opisał kierowcę. Policjanci podjęli od razu próbę odnalezienia mężczyzny o podanym im rysopisie. Ustalono też szybko, do kogo należy volvo. Właścicielka pojazdu stwierdziła, że użytkuje go jej 45-letni syn. Wskazanego mężczyzny mundurowi nie zastali w miejscu zamieszkania. Kontynuowali więc poszukiwania.
Tymczasem 45-letni mężczyzna niebawem sam wpadł im w ręce. A dosłowniej: wjechał.
– Policjanci po pewnym czasie zauważyli wyjeżdżający z tej samej posesji pojazd marki Mercedes Vito – mówi rzeczniczka policji. Skąd myśl, że za kierownicą może siedzieć poszukiwany? To aż nazbyt proste.
– Kierujący poruszał się tym autem od jednej do drugiej krawędzi jezdni – wyjaśnia policjantka. – Krzepiccy mundurowi natychmiast zatrzymali go do kontroli. Okazało się, że kierującym jest 45-letni mieszkaniec gminy Przystajń – opisuje Wiśniewska. Badanie stanu trzeźwości mężczyzny poraża. Wykazało aż 3,2 promila alkoholu w organizmie. Organom ścigania pozostaje teraz poczynić ostateczne ustalenia w sprawie. Także w kwestii identyfikacji kierowcy volvo i kierowcy mercedesa. Czy to ta sama osoba, czy niezwykły zbieg okoliczności.
– Sprawą zajmują się teraz krzepiccy kryminalni. Prowadzone dochodzenie pod nadzorem częstochowskiej prokuratury wyjaśni wszelkie okoliczności tych dwóch zdarzeń i odpowie na pytanie, czy był to ten sam kierujący. Mężczyźnie zatrzymano już prawo jazdy za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz dowód rejestracyjny za brak badania technicznego mercedesa – podsumowuje policjantka. (jar)
Facebook
YouTube
RSS