PROBLEM. Radny obserwuje boisko i ironizuje, burmistrz wytyka mu niewiedzę. Na wtorkowej sesji znów wrócił temat inwestycji na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kłobucku. I doszło do spięcia między burmistrzem i jednym z radnych
– Od jakiegoś czasu murawa to mój ulubiony temat – zaznaczył Tomasz Wałęga. – Ale nie dziwcie się państwo, jestem działaczem sportowym i byłym członkiem tego klubu – uzasadnił radny.
Do wypowiedzi skłoniły radnego obserwacje, jakie sam poczynił na terenie tego obiektu sportowego.
Dziękował Bogu za brak deszczu
– Panie burmistrzu, Bogu dziękowałem, że w sobotę, gdy był mecz, nie padał deszcz. Bo wtedy moglibyśmy się przekonać, czy ta murawa – jak pan wcześniej stwierdził: „modelowo wykonana” – czy ona rzeczywiście została tak modelowo wykonana – ironizował na wtorkowej sesji radny. O kłopotach z odwodnieniem pisaliśmy wcześniej. Tematy te były już szerzej dyskutowane na forum kłobuckiego samorządu. Zajmują się nim też kłobuccy urzędnicy. W wypowiedzi radnego za przytykiem wobec burmistrza poszła też próba oceny sytuacji związanej z boiskiem.
– Zostały tam popełnione ewidentne błędy wykonawcze. To, o czym mówił kierownik Chaliński: warstwa odsączająca jest zbyt zbita – uważa Tomasz Wałęga.
– W moim odczuciu to jest powód, dla którego nie spełnia ona swojego zadania – dodał Wałęga.
Radny ocenił dalej propozycję rozwiązania kwestii odwodnienia boiska przy pomocy czopów piaskowych – o którym też wie od kierownika z magistratu. Uważa, że może to zaszkodzić murawie boiska. Bo na piasku trawa nie będzie chciała rosnąć.
Radny dowiedział się też o awarii, do której doszło podczas prac na terenie boiska.
– Aby odprowadzić wodę z głównego boiska, wykonawca przeprowadził drenaż przez boisko boczne. Dość często jestem na tym obiekcie i zauważyłem przecięty kabel przy oświetleniu boiska treningowego, na wysokości dawnej strzelnicy. Czy to będzie zrobione z ubezpieczenia OC wykonawcy? – zapytał radny?
„Brak elementarnej wiedzy”
Burmistrz do uwag radnego odniósł się w dość ostrym tonie i wytknął mu nieznajomość tematu.
– To świadczy o tym, że pan tylko bywa na tym boisku.
Bo kabel to zerwał akurat nie inwestor, tylko sponsor klubu, który postanowił społecznie wykonać dodatkowe odwodnienie bocznego boiska. Przy okazji tych prac niestety zdarzyło się, że ten kabel został uszkodzony. I został naprawiony. Mówienie o odszkodowaniu świadczy tylko o pana braku elementarnej wiedzy na ten temat – ocenił surowo Jerzy Zakrzewski.
Burmistrz nie zgadza się też z krytyką dotyczącą stanu boiska, sformułowaną na podstawie stanu murawy.
– Wie pan, trzeba odróżnić murawę od podłoża murawy. To dwie różne rzeczy. Też odsyłam do takiej elementarnej wiedzy – wytknął Wałędze Zakrzewski. – Mówimy o rzeczach, które są do naprawienia, ale w warunkach, które na to pozwalają – dodał.
Czuwają nad tym
Zakrzewski zastrzegł, że choć sam ma doświadczenie związane z budowaniem boisk, to tutaj realizacji inwestycji pilnują ludzie znający aktualne technologie. I chodzi zarówno o urzędników z wydziału inwestycji magistratu, jak i o inspektora nadzoru.
– Jest wiele osób, które nad tym czuwają. Spacery po OSiR-ze niewiele wnoszą – podsumował Jerzy Zakrzewski.
Burmistrz sugeruje też zmianę sposobu postrzegania budowy nowego boiska na terenie OSiR-u.
– Wszystkim powinno zależeć, aby ta inwestycja została szczęśliwie zakończona i służyła wszystkim, nie tylko klubowi, ale również mieszkańcom – dodał.
Facebook
YouTube
RSS