Kłobuck

Ulica o pół miliona taniej. To podejrzane?

Ratusz dostał tanie oferty na przebudowę drogi. Dyskusja na sesji skoncentrowała się jednak nie na tym, a na podejrzeniach jednego z radnych. Według prostej logiki – bezpodstawnych.
Ulica o pół miliona taniej. To podejrzane?

KONTROWERSJE. Miasto może wybudować drogę za prawie pół miliona mniej, niż to wcześniej policzyli specjaliści w obowiązkowym kosztorysie. Chodzi tu o ważną ulicę w centrum: Powstańców Śląskich. Co więcej, nie trzeba było wybierać podejrzanie taniej oferty. Ale… okazja do pytań i o to nie została na sesji zmarnowana. Cóż, różnie przejawia się aktywność samorządowa. Różni bywają też radni

Czasami trudno zrozumieć motywację, która stoi za pytaniami radnych. Zwłaszcza gdy pytań tych nie stawiają osoby, które dopiero co wybrano, ale takie, które „bawią się” w samorząd już kilka kadencji. I powinny pamiętać sytuacje częste i oczywiste jeszcze kilka lat temu. Teraz, na lipcowej sesji, kłobuccy radni podejmowali decyzję dotyczącą szeregu zmian w budżecie gminy. To procedura z gruntu typowa, pojawiająca się regularnie na sesjach wszystkich samorządów.
Wśród wielu zmian znalazła się też obniżka zaplanowanych wydatków na przebudowę ulicy Powstańców Śląskich. O bardzo istotny procent. Mogło się tak stać dzięki temu, że uzyskano w przetargu ofertę niższą od kwoty, którą przewidywano na to zadanie w budżecie. To oczywiście sytuacja korzystna. Zresztą spotykana często jeszcze kilka lat temu.
Kto źle liczy?
Tym razem sytuacja spowodowała jednak pytanie radnego Aleksandra Tokarza o to, skąd wzięła się rozbieżność między szacowaną kwotą na to zadanie z kosztorysu a tą, którą uzyskano w przetargu.
Radny oparł się tu na własnych wyliczeniach.
– Przeszacowaliście o ponad 670 tysięcy złotych – policzył i skierował zarzut pod adresem pracowników ratusza. Błąd wytknęła jednak radnemu od razu skarbnik gminy.
– Podana kwota 491 tysięcy złotych na ulicę Powstańców Śląskich to nie jest kwota z przetargu, ale kwota, o jaką zostaną zmniejszone wydatki – wskazała Katarzyna Trzepizur. Radny przyznał się do pomyłki, jednak pozostał przy pytaniu o przyczynę rozbieżności. Do tego, komu stawia taki zarzut, odniósł się z kolei szef urzędu. – Przede wszystkim kosztorysów nie robi urząd, tylko projektant czy osoba, która się na tym zna – zaznaczył Jerzy Zakrzewski. – Trudno powiedzieć, czy koszty przeszacowano. Kosztorysy robiono wcześniej, trudno więc powiedzieć, jakie koszty ówcześnie obowiązywały na rynku – dodał mimo wszystko jako odpowiedź na pytanie radnego.
Oszczędność nie w smak?
Zakrzewski zwrócił uwagę na to, co jego zdaniem jest tu istotne. W przetargu na drogę startowało kilka firm i cena wszystkich ofert była porównywalna. To, jak można sądzić, wskazuje raczej, że po prostu zmieniła się sytuacja rynkowa względem tej, która była, gdy powstawał kosztorys.
W praktyce, dodajmy, to się zdarzało niegdyś dość często. I w innych gminach trudno szukać przypadków uwag radnych, gdy po przetargu okazuje się, że inwestycja wyjdzie znacznie taniej niż wskazywały kosztorysy. Ba, kilka lat temu wręcz zakładano, że takie sytuacje będą miały miejsce. Planowano często wstępnie kolejne wydatki, zapowiadając, że to i owo będzie robione „z oszczędności na przetargach”. Radny z długim stażem nie może nie pamiętać, że takie sytuacje były kiedyś na porządku dziennym.
– Jest to cena rynkowa, obowiązująca na ten moment – dodał burmistrz, komentując kwotę z przetargu na przebudowę Powstańców Śląskich.
– Oferty badamy za każdym razem, występujemy do wykonawcy o wyjaśnienia i jeżeli wykonawca jest w stanie wyjaśnić cenę, nie mamy podstaw do unieważnienia przetargu – dodał Zakrzewski, niczym z samorządowego elementarza.
Burmistrz podkreślił coś najważniejszego.
– Z perspektywy gminy to dobrze, że uda się to zrobić za mniejsze pieniądze, niż były w budżecie zaplanowane. A dzięki temu możemy realizować inne zadania – powiedział Jerzy Zakrzewski. Burmistrz decyduje… oddając decyzję radnym Radny brnął jednak dalej – choć stosując ograny chwyt retoryczny, zarzekał się, że nic burmistrzowi nie zarzuca – że nadwyżka w budżecie, która wystąpiła w przypadku kosztów po przetargu na Powstańców Śląskich, może być „tworzona celowo”. Radny „teoretyzuje” i widzi powód takich działań w tym, że tego rodzaju nadwyżka, zgodnie z upoważnieniem z uchwały budżetowej, może pozostawać do dyspozycji burmistrza. To znaczy, że burmistrz będzie tym organem, który zdecyduje o takich środkach.
Zakrzewski zauważył, że choć radny stwierdził, że niczego nie zarzuca, to to, co powiedział, miało jednak wydźwięk tego rodzaju sugestii. I wytknął bark logiki w wypowiedzi Tokarza.
– Wolałbym, żeby pan nie używał takich stwierdzeń, że celowo został zawyżony kosztorys, żeby mieć nadwyżkę. Jeżeli mógłbym nią swobodnie dysponować, to ta dyskusja na sesji nie miałaby miejsca. Bo bym ją rozdysponował sam – powiedział Zakrzewski. Dyskusja, powtórzmy dla pewności, faktycznie miała miejsce na sesji, gdy omawiano uchwałę o zmianach w budżecie. Czyli oddano decyzję radnym. A nie zostawiono jej burmistrzowi.
Gdzie więc logika w sugestiach radnego? O to powinni go spytać jego wyborcy.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty.

2 komentarze

2 Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kłobuck

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Kłobuck

Sprawca porzucenia śmieci ustalony

Jarosław Jędrysiak3 września 2024

Wrzesień 1939 roku w Kłobucku

Jarosław Jędrysiak2 września 2024

Ulice Ściegiennego i Polna są gotowe

Jarosław Jędrysiak1 września 2024

Z czcią dla obrońców niepodległości

Jarosław Jędrysiak28 sierpnia 2024

Remont dworca w Kłobucku będzie… albo nie będzie

Jarosław Jędrysiak30 lipca 2024

Pociągi pojadą, ale się nie zatrzymają

Jarosław Jędrysiak24 lipca 2024