PROKURATURA. Przesłuchany przez sąd na wniosek prokuratora chłopiec zeznał, że ojczym od 5 lat bił go rękami i przewodem po całym ciele. Prokurator przedstawił Kamilowi I. zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad nieporadnym ze względu na wiek i niepełnosprawność pasierbem. Sąd nie uwzględnił wniosków prokuratora o areszt
Sprawy tego typu bulwersują. Gdy dziecko jest bite. Gdy sprawca pozostaje na wolności. Tu tragedię dziecka zauważyli przypadkowi świadkowie. Nie zaakceptowali, zareagowali i… no cóż, czekamy na sprawiedliwe zakończenie tej historii.
Nagrali, widząc to w oknie
Jeśli uwierzyć pokrzywdzonemu dziecku, jego dramat trwał od dawna. 25 października stało się coś szczególnego, co może losy chłopca odmieni. Przypadkowi świadkowie zawiadomili policję o pobiciu dziecka przez mężczyznę. To stało się w jednym z mieszkań w centrum Częstochowy.
– Policjanci, którzy udali się na miejsce, zabezpieczyli od świadków wykonane telefonem komórkowym przez okno nagranie, które dokumentuje przebieg zdarzenia. Na nagraniu widać mężczyznę bijącego przewodem i kopiącego kilkuletniego chłopca. Ponadto z analizy zapisu wynika, że kobieta znajdująca się w mieszkaniu nie reagowała na zachowanie sprawcy przestępstwa – referuje rzecznik częstochowskiej prokuratury, prokurator Tomasz Ozimek.
Koszmar dziecka
Dalej szybko ustalono, że bite dziecko to 9-letni chłopiec. A sprawca przestępstwa to jego 31-letni ojczym Kamil I. Kobieta, która podczas katowania pokrzywdzonego dziecka znajdowała się w mieszkaniu, to matka tego dziecka. Trudno uwierzyć? Nam też.
– Przesłuchany przez sąd na wniosek prokuratora chłopiec zeznał, że ojczym od 5 lat bił go rękami i przewodem po całym ciele, a także krzyczał na niego i wyzywał go. Ponadto na podstawie opinii biegłego lekarza ustalono, że 25 października tego roku mężczyzna spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci licznych podbiegnięć krwawych i otarć skóry. Prokurator przedstawił Kamilowi I. zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad nieporadnym ze względu na wiek i niepełnosprawność pasierbem. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Kamil I. przyznał się jedynie do pobicia chłopca w dniu 25 października – referuje rzecznik prokuratury.
Dostrzeżono też sprawę matki pokrzywdzonego dziecka. Prokurator przedstawił jej zarzut narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia i pomocnictwa do przestępstwa znęcania.
– Zgodnie z kodeksem karnym odpowiada za pomocnictwo, kto wbrew prawnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia jego popełnienie. Obowiązek opieki matki nad małoletnim dzieckiem wynika z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego – informuje prokurator Ozimek.
Sąd nie aresztował
Sprawą zajmowano się szybko. Już 27 października prokurator złożył do Sądu Rejonowego w Częstochowie wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec obydwu podejrzanych. To jest ojczyma, który bił dziecko, i matki tego dziecka. – 28 października sąd nie uwzględnił wniosków prokuratora – informuje Tomasz Ozimek. Prokuratura nie chce tak zostawić tej sprawy.
– Prokuratura Rejonowa Częstochowa- Północ złoży zażalenia na postanowienia sądu – zapowiada rzecznik instytucji.
Przestępstwo znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek, stan psychiczny lub fizyczny jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Nam jakoś trudno uniknąć zastanawiania się, co się teraz dzieje z tym biednym chłopcem. (jar)
Facebook
YouTube
RSS