DROGI. ITD obejmie kontrolą 39 kolejnych dróg, na których pojawi się pomiar odcinkowy. Będą to także autostrady
Pomiar odcinkowy wymusza na kierowcach utrzymanie prędkości zgodnej z przepisami na dłuższym kawałku drogi, a nie tylko w punkcie, gdzie stoi fotoradar. Stosuje się takie pomiary w różnych miejscach i dobrze, gdy są to te właśnie, gdzie rzeczywiście wskazane jest utrzymywanie rozsądnej prędkości, bo jest mniej bezpiecznie. Na prostych odcinkach autostrady pomiędzy węzłami byłby to z kolei łatwy sposób na „wkurzanie” kierowców i łapanie tych, którzy zamiast przepisowej prędkości autostradowej jadą po prostu odrobinę szybciej. Bo najczęściej jest to właśnie odrobina – mimo wszystko rzadko się zdarza, że ktoś pędzi dwieście na godzinę. Tylko niewielki odsetek kierowców nie zadowala się prędkościami dopuszczalnymi na autostradach.
ITD zapowiada, że lokalizacja urządzeń pomiarowych podyktowana jest właśnie analizą bezpieczeństwa. Czyli mierzyć i łapać będą tam, gdzie faktycznie ostrożność jest wskazana czy to z racji układu dróg, czy to z innych powodów. Dobrze, gdy celem jest bezpieczeństwo, a nie masowe wlepianie mandatów. Tak czy inaczej zapowiadane pomiary odcinkowe mają być zamontowane na autostradach – w tym także na „naszej” A1.
Cztery z 39-odcinkowych pomiarów pojawią się w województwie śląskim. System na pewno będzie wydajny. Dziś funkcjonująca trzydziestka takich odcinkowych pomiarów wyłapała w ciągu roku blisko 600 tysięcy przypadków przekroczenia prędkości. (jar)
Facebook
YouTube
RSS