Kłobuck

Starosta ma w nosie kłobucki samorząd?

Starosta ignoruje kłobucki samorząd? Czy to może tylko przypadłość czasów pandemicznych restrykcji w zakresie kontaktowania się?
Starosta ma w nosie kłobucki samorząd?

SAMORZĄD. Zaproszenia są wysyłane, ale starosta nie pojawia się na sesjach. A znalazłyby się pytania. Nic dziwnego, że padła więc ostra ocena tej sytuacji

Na ostatniej sesji kłobuckiej rady miejskiej kilkukrotnie poruszono temat komunikacji publicznej. Szereg kwestii, które interesowały radnych, znajduje się w tym przypadku w gestii starostwa. Brakowało więc głosu przedstawiciela powiatowego samorządu na obradach, a poruszana tematyka komunikacji zbiorowej pozostała nieco „w zawieszeniu”, bez udzielonych od ręki odpowiedzi.
Radna Barbara Ziętal zasugerowała, by w sprawie publicznego transportu w tym zakresie, który dotyczy powiatu, zwrócić się do starostwa oficjalnie. Padła propozycja skierowania pisma, pod którym – niczym petenci – podpisaliby się kłobuccy radni. To jedno wyjście. Ale zwrócono uwagę też na prostszą możliwość kontaktu. Taką, która kiedyś funkcjonowała nieźle.
– Proszę zaprosić pana starostę na najbliższe posiedzenie, bo już dawno go nie było – zasugerował radny Aleksander Tokarz.
Okazuje się, że problem nie polega na braku zaproszenia. – Zgodnie ze statutem na każdą sesję na tydzień przed jej terminem jest wysyłane zaproszenie do wszystkich oficjeli, których i dawniej zapraszaliśmy – wyjaśnił przewodniczący Janusz Soluch. Radny uważa, że warto tu „uderzyć w dzwon”, żeby w takiej sytuacji zaproszenia znów stały się skuteczne.
– No to trzeba nadać jakiegoś szerszego wydźwięku, że pan starosta ignoruje Radę Miejską w Kłobucku – zasugerował Tokarz.
– No niestety – ocenił.
Można by było sytuację zrozumieć, bo dziś sesje odbywają się często online, bez fizycznej obecności w sali obrad. Ale… bez problemu uczestniczy w nich na przykład komendant powiatowej policji. Ograniczenia techniczne jej nie zawadzają. Starosta i inni zapraszani – nie pojawiają się, nie dołączają do obrad online. Tokarz ocenia to prosto: starosta lekceważy i ignoruje radę miejską.
Janusz Soluch zapowiedział, że następne zaproszenie wystosuje w sposób bardziej zindywidualizowany.
Spodziewamy się, że Henryk Kiepura też podejdzie do tych zaproszeń inaczej. I wrażenie, że ignoruje kłobucki samorząd, zechce zatrzeć. No – zobaczymy. (jar)

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty.

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kłobuck

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Kłobuck

Sprawca porzucenia śmieci ustalony

Jarosław Jędrysiak3 września 2024

Wrzesień 1939 roku w Kłobucku

Jarosław Jędrysiak2 września 2024

Ulice Ściegiennego i Polna są gotowe

Jarosław Jędrysiak1 września 2024

Z czcią dla obrońców niepodległości

Jarosław Jędrysiak28 sierpnia 2024

Remont dworca w Kłobucku będzie… albo nie będzie

Jarosław Jędrysiak30 lipca 2024

Pociągi pojadą, ale się nie zatrzymają

Jarosław Jędrysiak24 lipca 2024