Prokuratura Okręgowa w Częstochowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi P. i Pawłowi B., dotyczący zabójstwa Moniki W.-S. oraz przeciwko Łukaszowi W. o utrudnianie śledztwa w tej sprawie. Chodzi o zabójstwo sprzed nieco ponad roku, do którego doszło w naszym regionie
W toku śledztwa ustalono, że 10 lipca 2021 roku na podstawie zgłoszenia rodziny wszczęto poszukiwania zaginionej Moniki W.-S.
– 9 lipca 2021 roku kobieta wyjechała samochodem marki Ford Fiesta w towarzystwie partnera, Mariusza P., z jego domu w Jaworzniku, chcąc udać się do domu rodzinnego. Ostatni raz była widziana na stacji paliw w Zawierciu, gdzie Mariusz P. usiadł na fotelu kierowcy i dalej prowadził pojazd. 14 lipca 2021 roku w zbiorniku wodnym w Zawierciu ujawniono samochód zaginionej, który był pozbawiony tablic rejestracyjnych oraz posiadał zamalowane elementy karoserii – podaje Tomasz Ozimek, rzecznik prokuratury.
Chciała zerwać, bo była ofiarą przemocy
– W postępowaniu ustalono, że od około 3 lat Monika W.-S. pozostawała w konkubinacie z 40-letnim Mariuszem P. Od pewnego czasu w związku tym dochodziło do nieporozumień, awantur i stosowania przemocy przez Mariusza P. Okoliczności te wynikają m.in. z analizy zabezpieczonego pamiętnika pokrzywdzonej. Na początku lipca 2021 roku Monika W.-S. udała się do domu partnera, aby ostatecznie zakończyć znajomość – referuje ustalenia prokurator Ozimek.
Na podstawie analizy zebranego materiału dowodowego, a w szczególności zapisów monitoringów stwierdzono, że z zaginięciem kobiety może mieć związek znajomy jej partnera, 40-letni Paweł B.
– Mężczyzna ten został zatrzymany pod koniec listopada 2021 roku pod zarzutem utrudniania śledztwa. W dalszym śledztwie ustalono, że 4 lub 5 lipca 2021 roku Mariusz P. poprosił Pawła P. o wykopanie koparką dużego dołu na jego działce w Porębie k. Zawiercia – informuje Ozimek.
Było to, zaznaczmy, kilka dni przed tym, jak Monika W.-S. zaginęła. Miejsce zostało więc zawczasu i z rozmysłem przygotowane.
– 9 lipca 2021 roku Mariusz P. po przyjeździe z Moniką W.-S. w okolice tego miejsca zadał jej kilkanaście uderzeń młotkiem w głowę i wrzucił pokrzywdzoną do dołu. Potem polecił Pawłowi B. zasypanie dołu ziemią. Następnie poprosił znajomego o pozbycie się auta pokrzywdzonej. 10 lipca 2021 roku Paweł B. zamalował lakierem w sprayu tylną klapę i numer VIN oraz wspólnie z Łukaszem W. zatopił pojazd w zbiorniku w Zawierciu, gdzie wrzucił też tablice rejestracyjne. Zwłoki Moniki W.-S. zostały znalezione 25 listopada 2021 roku w miejscu wskazanym przez Pawła B. – referuje rzecznik prokuratury.
Zasypał ją żywcem?
– W trakcie sekcji zwłok pokrzywdzonej biegli z zakresu medycyny sądowej stwierdzili 11 ran tłuczonych głowy. Z uwagi na zaawansowane zmiany pośmiertne nie byli jednak w stanie wskazać jednoznacznej przyczyny jej śmierci. Jednocześnie biegli uznali, że przyczyną zgonu mogło być gwałtowne uduszenie w mechanizmie zatkania otworów oddechowych i unieruchomienia klatki piersiowej w wyniku przysypania ziemią – podaje szokujące ustalenia Tomasz Ozimek.
Przesłuchany przez prokuratora Mariusz P. wyjaśnił, że nieumyślnie pozbawił życia partnerkę w czasie szamotaniny. Paweł B. wyjaśnił, że jego udział w sprawie polegał jedynie na wykopaniu i zasypaniu dołu oraz ukryciu samochodu pokrzywdzonej. Do przedstawionego zarzutu utrudniania śledztwa nie przyznał się również Łukasz W., jednakże przesłuchany opisał okoliczności zatopienia pojazdu.
– Na wniosek prokuratora wobec Mariusza P. i Pawła B. Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował tymczasowe aresztowanie – dodaje Ozimek. Mariusz P . i Paweł B . byli w przeszłości karani. Teraz za przestępstwo zabójstwa grozi im pozbawienie wolności na okres od 8 do 15 lat albo 25 lat, albo nawet dożywocie. Przestępstwo poplecznictwa (utrudnianie postępowania karnego) jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. (jar)
Facebook
YouTube
RSS