Region

Zniszczenie zabytku może sporo kosztować

Stan techniczny obiektu nie uprawnia do rozbiórki, jeśli ten obiekt to zabytek. Kary mogą być dotkliwe. A zniszczony obiekt trzeba czasem dodatkowo odtworzyć, co może kosztować ogromne pieniądze. JAROSŁAW JĘDRYSIAK
Zniszczenie zabytku może sporo kosztować

Sprawa z regionu, ale warto o niej wiedzieć. Bo wszędzie się znajdą ludzie, którzy beztrosko podchodzą do prawa w kwestii zachowania wspólnego dziedzictwa. Zabytki są wspólne i są czymś coś bezcennym. Za ich niszczenie – jest kara

Zdarza się, że ktoś gdzieś zniszczy stary pomnik, by zrobić miejsce na pochówek kogoś bliskiego – choć można by dla niego znaleźć miejsce obok, a zabytek ocalić. Zdarza się, że ktoś ma plany inwestycyjne i mu jakiś stary obiekt przeszkadza – więc ignoruje to, że to element dziedzictwa i nie wolno go ruszać bezkarnie. Dobrze się dzieje, gdy powołane do tego organa reagują na przypadki barbarzyństwa i niszczenia dobra wspólnego przez kogoś nieważnego i dla jego błahych celów.
Sprawa z Częstochowy jest konkretna i jeszcze nie przesądzono tu o winie. Chodzi o zabytkowy budynek „starej kotłowni”, część dawnej „Ciepłowni Zawodzie” w Częstochowie przy Mirowskiej.
– Nieruchomość ta została objęta ochroną poprzez wpis w wojewódzkiej ewidencji zabytków. W 2019 roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał spółce, będącej właścicielem nieruchomości, rozbiórkę nieużywanych obiektów „Ciepłowni Zawodzie” w postaci murowanego komina, budynku „nowej kotłowni” i budynków administracyjno-gospodarczych. Decyzja ta była poprzedzona uzgodnieniem ze Śląskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, zgodnie z którym rozbiórce nie podlegał m.in. budynek „starej kotłowni”. W maju 2020 roku spółka poinformowała Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o przypadkowym uszkodzeniu jednej ze ścian „starej kotłowni”. W związku z tym inspektor wstrzymał wykonywanie robót budowlanych związanych z rozbiórką. W marcu 2021 roku w trakcie wizji na terenie obiektu pracownicy urzędu ochrony zabytków stwierdzili samowolną rozbiórkę „starej kotłowni” – referuje prokurator Tomasz Ozimek.
Według biegłego stan techniczny budynku umożliwiał jego przywrócenie do stanu pierwotnego bez konieczności rozbiórki z powodu zagrożenia życia i zdrowia. Ponadto biegły oszacował wartość rekonstrukcji budynku na kwotę co najmniej 4 milionów złotych.
– W postępowaniu prokurator przedstawił zarzuty popełnienia przestępstwa Sebastianowi S., który wykonywał uprawnienia właścicielskie wobec budynków. Zarzuty te dotyczą popełnienia przestępstw polegających na uszkodzeniu i zniszczeniu budynku „starej kotłowni”, poprzez wydanie operatorowi maszyny wyburzeniowej polecenia rozebrania obiektu oraz prowadzenie prac bez odpowiedniej dokumentacji i przy zastosowaniu niewłaściwej technologii. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Sebastian S. nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i wyjaśnił, że polecenie rozbiórki miało na celu ochronę bezdomnych, którzy koczowali w budynku oraz pracowników prowadzących prace. Oskarżony, który z zawodu jest prawnikiem, nie był w przeszłości karany – podaje rzecznik prokuratury.
Kara za zniszczenie zabytku to może być nawet 8 lat więzienia i poniesienie kosztów jego odtworzenia. A to gigantyczne sumy. Warto zapamiętać, by nie kombinować z „pozbyciem się” lub zniszczeniem jakiegoś zabytku. To się po prostu nie kalkuluje. (jar)

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Region

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Region

Dla rzemieślników, naukowców i nie tylko — środki unijne dla Twojej firmy

Jarosław Jędrysiak5 grudnia 2024

ZUS 90 lat temu miał nadwyżki

Jarosław Jędrysiak2 listopada 2024

Wyjątkowy festiwal pod magicznym zamkiem

Jarosław Jędrysiak19 sierpnia 2024

Znęcanie się nad psami nie jest bezkarne

Jarosław Jędrysiak19 sierpnia 2024

Z komendy na rower

Jarosław Jędrysiak8 sierpnia 2024

„Smaki Regionów” świetne także u nas

Jarosław Jędrysiak6 sierpnia 2024