W Kłobucku pamiętano o rocznicy śmierci Władysława Sebyły. Poeta z Kłobucka – jedna z najwybitniejszych postaci mających związki z najbliższym nam regionem – to ofiara rosyjskiej (sowieckiej) zbrodni katyńskiej
Słusznie podkreślają władze miasta, że gwarantem istnienia narodu jest pamięć o jego przeszłości i jego bohaterach. Zgodnie z tym przesłaniem w 84. rocznicę śmierci Władysława Sebyły burmistrz Kłobucka Jerzy Zakrzewski wraz z sekretarz Sylwią Piątkowską oddali hołd poecie. Urodzony w Kłobucku twórca został 11 kwietnia 1940 roku rozstrzelany przez funkcjonariuszy NKWD w ramach likwidacji polskich jeńców, którą znamy pod ogólną nazwą zbrodni katyńskiej.
Ponieważ śmierć z ręki sowietów sprawiła, że poeta po wojnie był niejako skazywany na zapomnienie, warto o nim przypominać przy każdej okazji i czcić rocznice z nim związane, by zbrodniarze wojenni, którzy odebrali mu życie, nie mogli zapisać sobie na konto także odebrania nam pamięci o nim. Władysław Sebyła urodził się 6 lutego 1902 roku w Kłobucku. Spędził tu dzieciństwo, a kłobuckie ślady można znaleźć także w jego dorosłej twórczości. Jako młodzieniec studiował polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Od 1925 roku pracował jako urzędnik Pocztowej Kasy Oszczędności. W latach 1927-1928 odbył służbę wojskową. Związał się z grupą literacką „Kwadryga” – był redaktorem pisma o tej samej nazwie do 1931 roku. W 1927 roku debiutował zbiorem „Modlitwa”. Na początku lat 30. odbył podróż do Włoch i Francji (stypendium Funduszu Kultury Narodowej). Wkrótce potem został współpracownikiem Zetu oraz Pionu, a także członkiem komitetu redakcyjnego Znaku. Zajmował się równocześnie krytyką poezji. W Polskim Radiu prowadził audycję o nowościach poetyckich. Kolejne tomiki („Pieśni szczurołapa” – 1930; „Koncert egzotyczny” – 1934; „Obrazy myśli” – 1938) przyniosły kontynuację kierunku, jaki obrał w debiutanckim tomie: prezentowania pesymistycznej wizji świata, z wykorzystaniem elementów religijnych, symbolicznych i katastroficznych. W połączeniu z jego biografią i losami ojczyzny było to – jak pokazał czas – wręcz prorocze. Sebyła jako żołnierz kampanii wrześniowej został wzięty do niewoli przez Armię Czerwoną. Więziony był w Starobielsku, a następnie, jak tysiące jego towarzyszy niedoli, został zamordowany przez NKWD strzałem w tył głowy w Piatichatkach pod Charkowem.
Facebook
YouTube
RSS