ZDROWIE. Już w tym tygodniu, 12 października, obchodzić będziemy w Polsce Światowy Dzień Reumatyzmu. W tym roku odbywa się on pod hasłem „Don’t Delay. Connect Today”. Celem obchodów jest zwrócenie uwagi na wieloletnie opóźnienia diagnostyczne w chorobach reumatycznych – sięgające nawet 10 lat – i pokazanie kluczowej dla procesu terapeutycznego roli wczesnej diagnostyk
Przy tej okazji warto poruszyć temat takich chorób jak łuszczycowe zapalenie stawów (ŁZS) czy zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa (ZZSK), które wbrew utartym stereotypom dotykają głównie osoby młode. ZZSK rozpoczyna się z reguły około 20-30 roku życia. Ale zdarzają się także nietypowe okresy początku zachorowania, np. przed 18 czy po 40 rokiem życia. Szczyt występowania ŁZS przypada między 35 a 45 rokiem życia. Początkowo pacjenci bagatelizują objawy, leczą się na własną rękę, uśmierzając ból ogólnodostępnymi lekami. Decyzja o udaniu się do lekarza pojawia się wówczas, gdy ból staje się nie do zniesienia lub gdy choroba staje się widoczna, utrudniając im codzienne funkcjonowanie. Niestety, wizyta u internisty często bywa dopiero początkiem długiej drogi do rozpoznania jednostki chorobowej. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej nie mają wystarczającej wiedzy na temat chorób o podłożu reumatycznym i błędnie oceniają sytuację, kierując kroki pacjenta w kierunku innych schorzeń. Organizatorzy Światowego Dnia Reumatyzmu chcą zwrócić uwagę na ten problem. (oprac. red.) Fota – jakiś badanie lekarskie albo jak ktoś trzyma się za plecy, bo go boli kręgosłup.
Facebook
YouTube
RSS