MIKOŁAJKI. 6 grudnia dzieci, które wraz z rodzicami przyszły do Miejskiego Ośrodka Kultury w Kłobucku, spotkały się ze Świętym Mikołajem
W Kłobucku już po raz kolejny było to spotkanie nie z Santa Clausem, czyli postacią w czerwonej, krasnoludkowej czapeczce, ale ze Świętym Mikołajem, tym – można powiedzieć – prawdziwym, którego historia zaczyna się od postaci biskupa Miry, świętego zarówno katolików, jak i prawosławnych. Można więc rzec, że w Kłobucku dbają o przywracanie dawnej, wielowiekowej tradycji w miejsce obyczaju młodszego i mającego źródło w komercji.
Ale nim przybył Święty Mikołaj, działo się wiele. Już od czwartej w westybulu MOK-u trwały warsztaty mikołajkowe. Były to zajęcia typowe w przedświątecznych domach, jak i odrobina plastyki czy po prostu zabawy. Rozstrzygnięto też mikołajkowe konkursy. Półtorej godziny później sala widowiskowa domu kultury szczelnie wypełniła się widzami – przede wszystkim tymi traktującymi jeszcze Świętego Mikołaja zupełnie poważnie – a na scenie rozpoczęły się występy. Najpierw grupa wokalna MOK-u śpiewała piosenki. Potem blisko godzinne przedstawienie o „Zagubionych prezentach” wystawiła grupa teatralna aMOK. Dzieci nieco starsze obserwowały perypetie bohaterów z zainteresowaniem, a te młodsze, jak to maluchy, przede wszystkim nie mogły się już doczekać przyjazdu Świętego Mikołaja. Toteż zaraz po przedstawieniu swój pokaz zaprezentowała jeszcze dziecięca sekcja taneczna, a następnie podczas inscenizacji „W oczekiwaniu na Świętego Mikołaja” rozpoczęto przywoływanie tego wyjątkowego gościa. Oto więc przybył wkrótce ku uciesze dzieci. Pozdrowił wszystkich ze sceny i niedługo potem rozdał prezenty. (jar)
Facebook
YouTube
RSS