Pierwszy tydzień nowego roku przywitał nas śniegiem. To nie jednorazowe opady. Synoptycy informują, że nadciąga prawdziwa zima: śniegi, a potem mrozy
Jesteśmy u progu gwałtownej zmiany pogody. Najpierw czekają nas wzmożone opady śniegu. Przyniesie je niż, którego centrum przemieszcza się z Islandii w kierunku Morza Bałtyckiego. Szczególnie obficie śnieg ma padać w nocy z wtorku na środę. Do tego będzie silnie wiać – z prędkością 70 km/h, w porywach nawet do 100 km/h. Od czwartku zapowiadana jest kolejna zmiana pogody. Niż ustąpi miejsca układowi wyżowemu z centrum na zachodzie Europy. Ten układ baryczny sprowadzi do nas mroźne powietrze znad Arktyki. Zapowiadane są temperatury rzędu kilkunastu stopni poniżej zera. Zwłaszcza w nocy. W sobotę termometry mogą pokazywać nawet -25 stopni Celsjusza. Jednocześnie powinny nastąpić rozpogodzenia. Mroźna pogoda z utrzymującym się śniegiem ma nam towarzyszyć przynajmniej przez kilka dni. Ocieplenie spodziewane jest najwcześniej w przyszłym tygodniu, choć prognozy długoterminowe mogą jeszcze ulec zmianie. (jar)
Facebook
YouTube
RSS