Czy samochód służbowy z prywatnym kierowcą to luksus? Pewnie dla dobrze sytuowanego przedsiębiorcy – nie. W budżetówce powinno być jednak skromnie i oszczędnie, wszak utrzymywana jest ona z pieniędzy podatników, a nie z własnego zysku. Jak jest w naszym powiecie? Różnie. Okazuje się, że są samorządy, w których jest się „powożonym”, choć jest to coraz rzadziej praktykowany zwyczaj w porównaniu z sąsiednimi powiatami. Na największym „wypasie” jedzie starostwo powiatowe, które posiada aż dwie drogie służbówki
Jarosław Jędrysiak, (mag)
W Kłobucku kierowcę i służbówkę mają, i jest to volkswagen jetta. Pełne koszty obsługi i utrzymania tego samocho- Raport Władza na wypasie du osobowego służbowego, będącego do dyspozycji Urzędu Miejskiego w Kłobucku, wyniosły w 2016 r. prawie 50 tys. zł. 8 125,47 zł wydano na utrzymanie samochodu, natomiast koszty związane z zatrudnieniem kierowcy wyniosły tu 41 832,94 zł. Urząd w Krzepicach również dysponuje samochodem i jest to opel astra z 2004 roku. Służbówka również posiada zatrudnianego przez gminę kierowcę. Jak mówi sekretarz Zbigniew Sosin, w gminie jako kierowca pracuje tylko jedna osoba, która nie jest urzędnikiem, dlatego magistrat nie jest przekonany o możliwości podawania osobno kosztów zatrudnienia, aby nie ujawniać danych, które mogą być uznane za rodzaj danych osobowych. Łączna kwota eksploatacji auta służbowego wraz z kierowcą wyniosła w ubiegłym roku 57 849,98 zł. Dodajmy, że gmina „dojeżdża” to auto po policji, skąd otrzymała je 5 lat temu za darmo. Okazuje się, że jeszcze „lepsze” w tym zakresie jest starostwo powiatowe, które w roku 2016 korzystało aż z dwóch samochodów osobowych marki Skoda. Koszt utrzymania i obsługi tych pojazdów w ubiegłym roku wyniósł, bagatela, 120 tys. zł! 34 973,80 zł. to paliwo, ubezpieczenia, przeglądy, naprawy i akcesoria. Do tego dochodzą koszty związane z zatrudnieniem dwóch kierowców, które wyniosły 84 546,93 zł brutto. Tyle na temat luksusu, bo w pozostałych gminach służbowe samochody nie są wykorzystywane do transportu najwyższych rangą urzędników tu i tam.
Woły robocze na kółkach
W Popowie, skąd pełne informacje otrzymaliśmy najszybciej, urząd ma aż trzy auta służbowe. Najwięcej wspólnego z osobówkami ma tu volkswagen transporter – przy czym w tym względzie, że auto to służy do przewozu osób. Ten mały busik, jak mówi nam wójt Bolesław Świtała, używany jest głównie do transportowania grup ludzi. Przede wszystkim więźniów, z których pracy na swym terenie korzysta gmina. Czasem wozi się nim dzieci – na przykład uczniów na konkursy. To jego główne przeznaczenie. Obsługa auta – czyli paliwa do niego, przeglądy, ubezpieczenie, naprawy i inne wydatki, które do korzystania z pojazdu są niezbędne – kosztowała gminę w zeszłym roku łącznie 14 541 złotych. Wójt mówi, że dlatego tak dużo, bo auto w zeszłym roku musiało być remontowane. Volkswagen ten ma też kierowcę. – Poza wożeniem wspomnianych grup ludzi czasem kierowca rozwozi też nasze pisma urzędowe i załatwia podobnego rodzaju zadania – wyjaśnia wójt Świtała.
Praca kierowcy kosztowała gminę w ubiegłym roku 36 tys. zł brutto. Poza tym są jeszcze dwa auta gminne. Lublin III, pozyskany niegdyś z OSSW Kule w 2016 r., którym wozi się różne sprzęty i maszyny, np. kosiarki w sezonie wykaszania traw, jest autem dostawczym. Rocznie kosztował gminę 3445 zł. Z kolei ford transit jest tu w bezpośredniej dyspozycji osób odpowiedzialnych za obsługę sieci wodnej i kanalizacyjnej. W pewnym sensie to taki rodzaj pogotowia technicznego. W 2016 roku kosztował gminę 7245 zł. Wójt Świtała dodaje, że sam korzysta z prywatnego auta i z limitu kilometrów, które przejeżdża na cele służbowe i za które ma zwrot kosztów. To generalnie praktyka możliwa do stosowania w samorządach. We Wręczycy Wielkiej to rozwiązanie zasadnicze. W tutejszym urzędzie poinformowano nas bowiem, że gmina Wręczyca nie ma aut służbowych, o jakie pytamy, a wszelkie potrzeby urzędnicy załatwiają transportem prywatnym, koszty rozliczając z gminą.
W Lipiu mają dwa samochody służbowe. Pierwszy to citroen berlingo, który jako auto osobowo-dostawcze użytkowany jest głównie do celów gospodarczych i transportowych. Wyjątkowo jako auto służbowe do pilnego dojazdu pracownika. Z kolei mercedes vito wozi więźniów czy też ogólnie pracowników fizycznych, z których korzysta na swoje potrzeby gmina Lipie. Auto jeździ na gaz, więc dość tanio. W całym 2016 roku gmina wydała na użytkowanie obu wymienionych pojazdów łącznie 21,8 tys. zł. Tu nie było kosztów kierowców, bo pojazdami kierują pracownicy gminy wykonujący przy ich pomocy swe inne obowiązki.
W gminie Miedźno rolę samochodów służbowych spełniają dwa citroeny jumpery, czyli auta dostawcze. Roczniki 2004 i 2016. Ten starszy jest przeznaczony na sprzedaż ze względów ekonomicznych, czyli faktycznie nowszy go zastąpi – i będzie jedna służbówka. Roczne koszty w przypadku tych pojazdów wynosiły dla gminy 6 636,92 zł za paliwo, 10 613 zł za ubezpieczenie i rejestrację (w tym za ten nowy, z rocznika 2016) oraz 1545,28 zł za naprawy. Gmina nie zatrudnia kierowców tych aut i nie ponosi wydatków z tego tytułu. W gminie Opatów posługują się w urzędzie osobowo-dostawczym peugeotem partnerem. Samochód ma kierowcę. Otrzymujemy tu informację, że koszt zatrudnienia kierowcy w Urzędzie Gminy w Opatowie wyniósł w ubiegłym roku 46 188,97 zł. Co do pozostałych kosztów związanych z użytkowaniem auta, to zsumowano je w kwotę 11 255,05 zł, w czym koszty paliwa to 7747,21 zł, a reszta to m.in. ubezpieczenie i pozostałe koszty niezbędnej obsługi pojazdu.
W Pankach są obecnie wykorzystywane dwa samochody. To renault kangoo oraz opel combo. Oba te auta są pojazdami typu osobowo- dostawczego, czyli nadającymi się do załatwiania spraw gospodarczych czy komunalnych. W roku 2016 koszt obsługi tych obu pojazdów, to jest wartość paliwa, części, przeglądów, napraw czy ubezpieczenia, wyniósł łącznie 15 278,97 zł. Gmina Panki nie zatrudnia natomiast kierowców do tych aut – czyli korzystają z nich osoby wykonujące swe inne obowiązki służbowe. Kosztów kadrowych więc tutaj nie ma.
Podobnie kierowców nie zatrudnia się w gminie Przystajń, choć i tu jest auto użytkowane służbowo – mercedes vito. Służy głównie do celów gospodarczych, komunalnych. Jak nam podkreślono w odpowiedzi, pojazd nie jest używany do wyjazdów służbowych pracowników. Koszt, który gmina poniosła w ubiegłym roku na eksploatację samochodu (przeglądy, paliwo, ubezpieczenie itp.) wyniósł 8 661,27 zł.
Facebook
YouTube
RSS