Pewien recydywista w ciągu dwóch tygodni aż siedem rady włamywał się do mieszkań w centrum miasta. W tym ostatnim zastał jednak 18-latka, który nie tylko go spłoszył, ale i za nim pobiegł. Zadzwonił po 22-letniego brata i wspólnie złapali włamywacza. Wczoraj podziękował im za to komendant miejski policji Dariusz Atłasik
Zanim recydywista wpadł w ręce braci, okradł z drobnego sprzętu elektronicznego, biżuterii i pieniędzy cztery mieszkania. W dwóch przypadkach nie zdążył, ponieważ spłoszyli go mieszkańcy. Policja oszacowała straty z kradzieży na ponad 13 tys. zł. Zachęcony niezłymi łupami mężczyzna, upatrzył sobie niedawno kolejne mieszkania. Tym razem siódemka nie okazała się jednak dla niego szczęśliwa.
– Kiedy zaczął majstrować przy zamku, będący w mieszkaniu 18-latek zorientował się, że ktoś chce włamać się do środka, otworzył drzwi i zaczął gonić złodzieja. W międzyczasie zadzwonił do starszego brata, który pomógł mu ująć włamywacza. Wspólnie przytrzymali go do przyjazdu policji – informuje Marta Ladowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Wczoraj komendant miejski Dariusz Atłasik podziękował braciom za wzorową i godną naśladowania postawę. Podkreślił, że takie zaangażowanie i bezinteresowność mieszkańców są bardzo dobrym świadectwem współpracy między społeczeństwem i stróżami prawa.
– Mam nadzieję, że taka postawa będzie wzorem do naśladowania dla innych – stwierdził. (PW)
Facebook
YouTube
RSS