23-letni mężczyzna strzelił sobie w głowę podczas zajęć odbywających się na strzelnicy sportowej w Tarnowskich Górach. Niemal w tym samym momencie ugodziła go kula wystrzelona przez instruktora. Niestety rannego nie udało się uratować. Trwa śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tragedii
Do tragedii doszło we wtorek po południu. Po godzinie 17. tarnogórscy policjanci zostali wezwani do tamtejszej strzelnicy sportowej, w związku z tragedią jaka się tam rozegrała. Jak wstępnie ustalono 23-letni mieszkaniec Zabrza, który przyjechał żeby sobie rekreacyjnie postrzelać, podczas zajęć odbywających się pod nadzorem instruktora targnął się na życie. Młody człowiek celował do tarczy lecz w pewnym momencie miał przystawić sobie rewolwer do ust i strzelić. Gdy rozległ się odgłos wystrzału, do 23-latka instynktownie strzał oddał również instruktor. Niestety życia mężczyzny nie udało się uratować.
– Po przybyciu zabezpieczyliśmy ciało, broń, miejsce zdarzenia i monitoring, prokurator zarządził sekcję zwłok – informuje starszy sierżant Jacek Mężyk, p.o oficera prasowego komendy policji w Tarnowskich Górach.
Nie wiadomo, który strzał spowodował śmierć 23-latka, na to między innymi pytanie odpowiedzieć ma sekcja zwłok.
– Postępowanie prowadzone jest w kierunku nakłaniania człowieka do targnięcia się na życie, oczywiście sprawdzana jest również prawidłowość postępowania instruktora – informuje prokurator Karolina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Wiadomo, że 23-latek pozostawił list pożegnalny. Do zdarzenia odniosła się również strzelnica.
– W związku z tragedią jaka się wydarzyła na naszym obiekcie informujemy, że zdarzenie to nie było nieszczęśliwym wypadkiem, a samobójstwem – czytamy w komunikacie. – Więcej informacji na temat nie udzielamy ze względu na dobro rodziny tragicznie zmarłego oraz z uwagi na toczące sie postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Tarnowskich Górach.
Wszystkie okoliczności i przebieg tragicznego zdarzenia ma wyjaśnić trwające śledztwo. (AS)
Facebook
YouTube
RSS