Krzepice

Czy musiało dojść do tego wypadku?

Miasto montuje progi spowalniające na rynku. Być może potem zastąpią je skuteczniejsze, wywyższone przejścia dla pieszych. Czas wybitnie zagrał jednak na niekorzyść decydentów – nim progi zamontowano, doszło do potrącenia dziecka. RAFAŁ BALCERZAK/FACEBOOK
Czy musiało dojść do tego wypadku?

PROBLEM. W miniony piątek pisaliśmy o bezowocnej dyskusji o progach spowalniających na ulicy przecinającej krzepicki rynek. dwa dni później zostało potrącone tam dziecko. Dziewczynka przeżyła. Po wypadku władze miasta w ekspresowym tempie zdecydowały się progi zamontować. Opieszałość urzędników mogła jednak doprowadzić do prawdziwej tragedii

W niedzielę 6 sierpnia około piątej po południu na przejściu dla pieszych na rynku w Krzepicach została potrącona 8-letnia dziewczynka.
– Kierująca samochodem marki Renault mieszkanka Krzepic nie udzieliła pierwszeństwa osobie znajdującej się na przejściu dla pieszych. W wyniku tego piesza, 8-latka z Krzepic, została potrącona i z obrażeniami ciała została zabrana do szpitala w Częstochowie – informuje o poczynionych wstępnych ustaleniach oficer prasowy kłobuckiej policji, st. sierż. Tomasz Solnica.
Kobieta jechała w kierunku Częstochowy, czyli od Kuźniczki. Dziecko przechodziło przez pasy tuż przed zakrętem. W poniedziałek policja rozpatrywała to zdarzenie jako wypadek drogowy, czyli zdarzenie o poważniejszych następstwach – mimo tego, że w internecie pojawiły się szybko nieoficjalne informacje, że dziecku nic poważnego się nie stało.

„Ile razy można prosić?”
Do potrącenia dziewczynki doszło dwa dni po tym, jak na naszych łamach przypominaliśmy, że wciąż toczy się w krzepickim samorządzie dyskusja nad rozwiązaniami dla rynku, które by spowodowały, że auta będą się tam poruszać wolniej. Podczas ostatniej sesji stanęło na tym, że na długie progi najazdowe – takie wywyższenia, na których mieści się całe przejście dla pieszych i które wymuszają na kierowcach zredukowanie prędkości niemal do zera – są nadspodziewanie drogie i nie bardzo są na to środki w obecnym budżecie. A progi zwykłe, przykręcane – to niepasująca do miejskiego rynku prowizorka. Zapowiedziano też dalsze dyskusje nad problemem. Tymczasem zdarzenia nie kazały na siebie czekać.
Wkrótce po tym, jak doszło do potrącenia dziecka na przejściu w rynku, skontaktował się z naszą redakcją Romuald Cieśla z Krzepic.
– Od lipca 2014 roku składam pisma, by wreszcie coś zrobić z prędkością aut przejeżdżających przez rynek – zresztą takich miejsc, gdzie piesi są zagrożeni jest w mieście kilka, bo i Andersa, i Muznerowskiego. Mimo mojego apelu, mimo tego, że nikt z radnych nie może powiedzieć, że o problemie nie wiedział, do tej pory nic nie zrobiono dla jego rozwiązania – mówi nam krzepiczanin. Cieśla przypomina, że sugerował zastosowanie progów spowalniających już wtedy. Jak łatwo zrozumieć – był czas, by znalazły się na nie środki, by podjęto skuteczne działania dla bezpieczeństwa pieszych.
– Teraz piszę do radnych, do burmistrza znowu. Pytam, ile razy trzeba prosić o to, żeby zapewnili bezpieczeństwo na rynku i w ogóle na ulicach Krzepic. Bo powinni wiedzieć, że w jakiejś części i oni są teraz odpowiedzialni za to, co się stało w niedzielę na rynku – mówi Cieśla.

Znajdzie się sposób?
Rzeczywiście dość długo już toczy się ta sprawa, aby wciąż tylko o niej dyskutować. Czy zatem coś zmieni się teraz, gdy na przejściu dla pieszych na rynku ucierpiało dziecko?
– Jeszcze w tym tygodniu mają być zamontowane progi zwalniające. Przykręcane, choć nie te najprostsze, a takie szersze, z trochę wyższej półki – mówi nam burmistrz Krzepic. – Dla mnie to zdarzenie z niedzieli też jest bardzo przykre, bo czujemy się odpowiedzialni za bezpieczeństwo ruchu. Nie jest to niestety tak, że zupełnie dowolnie, od ręki, możemy wprowadzać zmiany – dodaje smutno Krystian Kotynia. Faktycznie jest tak, że zmiany organizacji ruchu w obecnym systemie uregulowań prawnych wymagają skonsultowania ich z upoważnionymi instytucjami i miasto nie może zarządzić się tak całkiem samo i w pośpiechu. Z drugiej strony – było już sporo czasu, by choć tymczasowe rozwiązania podjąć. Jak teraz.
– Sam pan wie, bo był pan na sesji, że omawialiśmy ten problem i pozostawała kwestia wyboru odpowiedniego rozwiązania. Niestety tak się złożyło, że tymczasem doszło do tego zdarzenia w niedzielę – dodaje Kotynia.
Burmistrz wspomina też, że podczas przebudowy rynku rozważano, czy powinna przez środek przebiegać droga. Bez niej rynek byłby spokojniejszy. Z drugiej strony zmotoryzowani musieliby go objeżdżać. Wybrano wariant z drogą. Nie da się może powiedzieć, że w sprawie progów nie robiono tak całkiem nic – w końcu burmistrz był w stanie podać ostatnio, że będą drogie. Pytanie tylko, czy tempo załatwiania tej sprawy nie mogło być jednak szybsze. Teraz wzrosło.
– Przed nami jeszcze decyzja, czy te progi zwalniające, które zostaną zamontowane w najbliższych dniach, będą potem zastąpione wywyższonymi przejściami, bo na to potrzeba większych środków. Gdyby taka zapadła decyzja, to progi te trafią wtedy na pewno na inną miejską ulicę – zapowiada burmistrz. – Wielka szkoda, że tu czas zadziałał na naszą niekorzyść. Mam nadzieję, że potrąconej dziewczynce nie stało się nic poważnego – dodaje.

Post scriptum
Tym razem magistrat krzepicki szybko wziął się do dzieła. Z burmistrzem rozmawialiśmy w poniedziałek, a już w środę rozpoczęło się montowanie dwóch progów spowalniających przy dwóch przejściach na rynku. Informację o tym w sieci społecznościowej podał Rafał Balcerzak – jeden z radnych, który kilka razy na sesjach podnosił problem prędkości na rynku. Radny dodał na tym forum, że progi już były zakupione przed niedzielnym potrąceniem dziecka. Jeśli tak – to szkoda, że nie założono ich od razu. Zawiniły wspomniane przez burmistrza procedury czy syndrom „odkładania na jutro”?
Całe szczęście w środę dotarły informacje, że potrącone dziecko, choć odniosło szereg stłuczeń, w tym głowy, nie ucierpiało na tyle mocno, by konieczna była jego dłuższa hospitalizacja. W wieku 8 lat takie przeżycie i tak musi być straszne. Tego już nic nie cofnie.

Zobacz komentarze (1)

1 Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Krzepice

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Krzepice

Potrącił kobietę w środku miasta

Jarosław Jędrysiak2 września 2024

Zmodernizują drogę w Zajączkach Pierwszych

Jarosław Jędrysiak28 sierpnia 2024

Trochę średniowiecza na krzepickim rynku

Jarosław Jędrysiak7 sierpnia 2024

Nowi sołtysi

Jarosław Jędrysiak16 lipca 2024

Z myślą o strefie ekonomicznej

Jarosław Jędrysiak11 lipca 2024

Uczniowie porządkowali zabytkowy kirkut

Jarosław Jędrysiak27 czerwca 2024