Panki, powiat

Panki bez dotacji

Jak wójt będzie w poniedziałek na sesji tłumaczył się z tego, że sprawa dotacji na instalacje na energię słoneczną potoczyła się nie po jego myśli, a według przewidywań jego politycznych oponentów?
JAROSŁAW JĘDRYSIAK
Panki bez dotacji

KONTROWERSJE. Chcieli wszystko dla siebie, a nie dostaną nic. Podobnie jak gminy, z którymi zerwali dżentelmeńską umowę. Zarząd województwa zdecydował, kto skorzysta z dofinansowania na odnawialne źródła energii. Panki otwierają długą listę gmin, które go nie dostaną

Mowa oczywiście o rozdziale środków z puli Regionalnych Inwestycji Terytorialnych dla północnego subregionu województwa śląskiego, przeznaczonych na odnawialne źródła energii. Chodzi tu o środki, o których zrobiło się bardzo głośno, gdy o znaczną część z nich zawnioskowała samodzielnie gmina Panki – choć umowa pomiędzy samorządami subregionu północnego przewidywała, że o mniejsze kwoty zgodnie wystąpi większa liczba gmin. Chodziło bowiem o to, by w rywalizacji o dotację mniejsze gminy miały jakieś szanse z dużymi ośrodkami.
Zdania na ten temat były podzielone. Wójt Praski mówił na sesjach, że każda gmina mogła tak zrobić, jak Panki i że inne mają się czego uczyć. Jego polityczni oponenci głosili, że gmina, która nie uszanowała porozumień samorządów subregionu, nie dostanie nic. Gminy subregionu podjęły kontrakcję i hurtem podejmowały uchwały o wykluczeniu Panek ze swojego grona. Wyniki konkursu wniosków, które teraz ogłoszono, pokazały dobitnie, że zgodnie z przewidywaniami małych samorządów jednak to „duży może więcej”.

Duże miasta zgarnęły środki
Umowa między samorządami, by starać się o mniejsze kwoty i tym samym pulę podzielić między więcej chętnych, nie „wycinając się” wzajemnie w bezpardonowej rywalizacji, została faktycznie przekreślona wraz z wnioskiem o większość tych środków dla jednej gminy. Wobec tego w twardych realiach konkursu okazało się to, czego się spodziewano zawczasu: gminom wiejskim większość zgarnęły sprzed nosa duże miasta. 23 stycznia Zarząd Województwa Śląskiego wybrał do dofinansowania w konkursie dotyczącym odnawialnych źródeł energii tylko pięć projektów, w tym dwa z Myszkowa i jeden z Częstochowy. Poza miastami zmieściła się jeszcze Dąbrowa Zielona. Ale porównanie kwot mówi wiele. Myszków dostanie tu z RIT-ów ok. 7,45 mln zł, Częstochowa blisko 2,9 mln, a ta jedyna gmina wiejska – ok. 1,85 mln. Na długiej liście wniosków niewybranych do dofinansowania pierwsze są Panki, które chciały pozyskać dla siebie ponad 7,89 mln zł.

Poszkodowani też inni
Poza Pankami bez środków z RIT zostało w tym projekcie jeszcze 13 innych samorządów. Poza Pankami pozostałe wnioskowały tu o kwoty zdecydowanie mniejsze – w porozumieniu samorządów ustalono wszak, żeby aplikować o takie środki, aby starczyło dla większej liczby samorządów. W związku z takim, a nie innym rozwojem sprawy decyzją zarządu województwa bez dotacji pozostały też gminy z naszego powiatu. To Przystajń, która ubiegała się o niespełna 470 tys. zł na montaż instalacji fotowoltaicznych na 4 obiektach użyteczności publicznej na swoim terenie oraz Opatów, który chciał pozyskać równy milion na dostawę i montaż kolektorów słonecznych na potrzeby budynków mieszkalnych na terenie, gminy. Poszkodowany jest też powiat kłobucki, który starał się w tym samym postępowaniu o niespełna 171 tys. zł na odnawialne źródła energii dla Zespołu Szkół nr 1 w Kłobucku.

Budżet marzeń nierealny
Jak niedawno pisaliśmy, gmina Panki błysnęła w tym roku budżetem z ogromnymi kwotami na inwestycje. Plany zakładały tu tak wielki rozmach, że w powiecie jedynie znacznie większy i miejski Kłobuck miał wydać na takie cele więcej niż Panki. Automatycznie w naszym ponoworocznym porównaniu budżetów gmin gmina Panki błyszczała jako lider, który ma wydać na inwestycje zdecydowanie najwięcej na mieszkańca. Teraz wszystko to pozostaje, przynajmniej obecnie, w sferze nieosiągalnych marzeń. Samo tylko odjęcie z zaplanowanego budżetu kwoty dotacji, której nie udało się teraz pozyskać, pod kątem kwoty inwestycji ulokuje gminę wśród średniaków w skali powiatu. A przy przeliczeniu inwestycji na osobę – w czołówce, ale już nie z tak bijącą po oczach przewagą nad sąsiadami. Innymi słowy: najwyraźniej w rzeczywistości nie będzie tak kolorowo, jak to wynikało z samych cyfr, nad którymi głosowano tuż przed Wigilią.

Co dalej?
Jeszcze przed ogłoszeniem wyników w Opatowie, który też starał się o środki z tej puli RIT, wójt Sośniak informował radnych, że w związku z zerwaniem porozumienia samorządów w ramach subregionu gminie może być trudno pozyskać dotację na instalacje słoneczne dla swych mieszkańców. W tym kontekście bez ogródek krytykował Praskiego radny Zalski. Przystajń, która niegdyś wiele projektów realizowała razem z Pankami, gdzie nawet dla gospodarki wodnej powołano międzygminny związek, ostatnio partnera do wspólnych projektów znalazła w gminie Miedźno, a więc na drugim końcu powiatu. W Pankach w zasadzie do końca zachowywano oficjalny optymizm. W przychylnych mediach przedstawiciele gminy zdążyli już ogłosić, że będą się odwoływać od rozstrzygnięcia zarządu województwa. W obecnej sytuacji wydaje się, że taka zapowiedź nie mogła po prostu nie paść w ogóle. Lada dzień w Pankach odbędzie się sesja rady gminy – i wydaje się, że nie sposób będzie uniknąć tematu milionów, które właśnie przechodzą gminie koło nosa.

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Panki, powiat

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Panki, powiat

Pruł jak szalony po Tysiąclecia

Jarosław Jędrysiak26 maja 2020

Rolnicy z powiatu kłobuckiego dziękowali za plony

Jarosław Jędrysiak4 września 2019

Kradną trakcję, szkodzą wszystkim

Jarosław Jędrysiak28 stycznia 2018

Strażacy ochotnicy świętowali

Jarosław Jędrysiak14 maja 2017

Świątecznie, smacznie, kolorowo

Redakcja26 grudnia 2016