Okradali kierowców

Sprawcy (z jednym wyjątkiem) nie przyznali się do popełnionych czynów.
ARCHIWUM.

UWAGA. Akt oskarżenia przeciwko sprawcom kradzieży dokonanej przy pomocy jednej ze złodziejskich sztuczek został właśnie skierowany do Sądu Okręgowego w Częstochowie. Warto wiedzieć, czego się wystrzegać, by w podobny sposób nie stać się ofiarą stosujących te same metody przestępców

Do przestępstwa doszło w tym przypadku w listopadzie zeszłego roku, ale w toku postępowania ustalono, że ci sami sprawcy – dwaj obywatele Gruzji i jeden obywatel Litwy – podobnych kradzieży dokonywali na terenie Polski już od kilku lat i w różnych zakątkach kraju. Oczywiście nie mają oni patentu na metodę dokonywania przestępstwa, dlatego warto wiedzieć, na czym polegał ich złodziejski wybieg.

Pieniądze gdzieś zniknęły
Częstochowianin tego dnia wypłacił z banku 30 tys. złotych, a pobrane banknoty włożył do reklamówki, którą położył na przednim siedzeniu swego auta. Podczas jazdy do domu zorientował się, że ma przebite koło. Zatrzymał się więc na pobliskim placu w rejonie ulicy Pułaskiego. Co naturalne, zajął się zaraz wymianą przebitego koła na zapasowe. Gdy skończył, wsiadł do auta i pojechał do domu. Tam zorientował się, że pieniądze z reklamówki gdzieś zniknęły. Zawiadomił policję.

Zagadka rozwiązana przez śledczych
Wyjaśnianiem, co się stało z pieniędzmi mężczyzny, zajęli się policyjni fachowcy. To oni ustalili, że w zniknięcie gotówki zaangażowane były trzy osoby – wspomniani obcokrajowcy. Wkrótce zatrzymano ich w okolicach Konina. Na wniosek prokuratora zostali tymczasowo aresztowani przez Sąd Rejonowy w Częstochowie. To, co przy zatrzymanych znaleziono, wskazywało na ich udział zarówno w przestępstwie dokonanym w Częstochowie, jak i w szeregu podobnych: w Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi, Warszawie, na Śląsku i w innych miejscach. Obliczono, że trzej przestępcy ukradli łącznie ponad pół miliona złotych. Dowody przeciwko nim to m.in. zapisy monitoringu.
Sprawcy (z jednym wyjątkiem) nie przyznali się do popełnionych czynów. Obaj obywatele Gruzji byli już wcześniej karani, obywatel Litwy – jeszcze nie. Grozi im do 10 lat odsiadki. Jak dokonywali przestępstw?

Nie było żadnego przypadku
Przebicie koła podczas jazdy, od którego zaczęła się fatalna przygoda częstochowianina, wydaje się czymś zupełnie codziennym, zwyczajnym. Nawet kradzież czegoś z auta, gdy jego właściciel zajmuje się naprawą – można sobie wyobrazić, przyjmując zasadę, że po prostu okazja czyni złodzieja. Nie tym razem jednak. Tu nic nie działo się przypadkiem.
Podczas przeszukania zatrzymanych sprawców ujawniono noże i kolce służące do przebijania opon. Złodzieje działali metodą „na przebite koło”. Polegało to na tym, że najpierw bacznie obserwowali, kto pobiera w banku czy w kantorze większą ilość gotówki. Potem jeden ze sprawców przecinał oponę w aucie takiej osoby. Następnie wystarczyło, że jechali za takim autem, oczekując, kiedy ofiara zorientuje się, że ma przebite koło. W takiej sytuacji w zasadzie każdy przystępuje do natychmiastowej wymiany koła. I wtedy też, korzystając z nieuwagi ofiary, sprawcy dokonywali kradzieży pieniędzy i innych przedmiotów znajdujących się w samochodzie. (jar)