POLICJA. To taki szczególny rodzaj kontroli przestrzegania ograniczeń prędkości, który ma być batem na kierowców, którzy zwykli dociskać gaz zaraz po tym, gdy miną patrol drogówki. Pewni swego nie mogą być też ci, którzy mają w zwyczaju ostrzegać innych mrugnięciem światłami
Kaskadowy pomiar prędkości polega na tym, że przy jednej drodze w pewnym oddaleniu od siebie stają dwa policyjne patrole z radarami. Jeśli po minięciu pierwszego patrolu przyspieszymy, namierzą to policjanci stojący nieco dalej. Co więcej, na pewno zauważą też, jeśli nadjeżdżających z naprzeciwka będziemy ostrzegać mrugnięciem świateł, by zwolnili.
Policja podkreśla, że nadmierna prędkość jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków, a podejmowane przez funkcjonariuszy działania tego rodzaju mają charakter głównie prewencyjny. Kierowcy, którzy ignorują ograniczenia prędkości – zwłaszcza ci, którzy dopuszczalną prędkość przekraczają rażąco – muszą się liczyć z konsekwencjami.
– Pamiętajmy, że bezpieczna prędkość to prędkość dostosowana do własnych umiejętności, natężenia ruchu, pogody, stanu nawierzchni i innych uwarunkowań, które zawsze trzeba wziąć pod uwagę. Apelujemy do kierujących, aby przestrzegali dozwolonych limitów prędkości, a także zwalniali przed przejściami dla pieszych – mówi na temat przeprowadzonej w ostatnich dniach akcji rzecznik naszej policji mł. asp. Kamil Raczyński. (jar)
Facebook
YouTube
RSS