POLICJA. Pijany 22-latek ukradł auto i siał terror na drodze z Grodziska do Kłobucka. Uszkodził parę samochodów
Na naszych drogach rozegrały się sceny niczym z amerykańskich filmów. Najpierw kradzież auta, potem szaleńcza jazda i rozbijanie innych aut na drodze. – Zaczęło się od kradzieży mercedesa klasy G, który był zaparkowany pod sklepem w Grodzisku. Jak wynikało z przekazanych nam informacji, auto odjechało w kierunku Kłobucka. Nasze patrole zostały skierowane na wskazaną drogę wojewódzką nr 492 zarówno od strony Kłobucka, jak i Wręczycy – podaje oficer prasowy kłobuckiej policji, mł. asp. Kamil Raczyński. – Tymczasem dotarły kolejne zgłoszenia. O terenowym mercedesie, który uderzył w osobowe audi, a następnie, na prostej drodze, w auto marki BMW – uzupełnia.
Kierujący mercedesem – jak można zgadnąć – nie zatrzymał się w miejscu kolizji, które spowodował, tylko odjechał dalej w stronę Kłobucka. Rajd zakończył już w granicach miasta – na murowanym ogrodzeniu posesji przy ul. Staszica.
– Po opuszczeniu pojazdu kierowca zaczął uciekać w pola. W tym momencie na miejsce przyjechali policjanci z kłobuckiej drogówki, którzy po krótkim pościgu zatrzymali mężczyznę – relacjonuje Raczyński. Jak się okazało, skradzionym wcześniej autem rozbijał się na podkłobuckiej drodze mieszkaniec powiatu częstochowskiego, 22-latek, do tego kompletnie pijany – miał prawie dwa promile. Policja ustaliła, że do Grodziska przyjechał w odwiedziny do kolegi. Obaj razem pili alkohol, gdy 22-latek zauważył parkującego pod sklepem terenowego mercedesa.
– Gdy właścicielka wyszła z pojazdu, pijany mężczyzna wsiadł do niego i odjechał. Podczas przesłuchania nie potrafił logicznie wytłumaczyć swojego zachowania – dodaje rzecznik policji.
To wielkie szczęście, że pijany szaleniec nie zrobił nikomu krzywdy – że ucierpiało tylko mienie.
Warto dodać, że nie był to pierwszy wybryk 22-latka. Wcześniej miał już konflikty z prawem. Teraz usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz zaboru pojazdu mechanicznego w celu krótkotrwałego użycia. Siedzi w areszcie – na razie sąd aresztował go na trzy miesiące. Czeka go dalsze postępowanie przed wymiarem sprawiedliwości. A potem, miejmy nadzieję, surowa kara. (jar)
Facebook
YouTube
RSS