Kciuk w dół
dla wszystkich zwolenników fatalnej tradycji, według której podczas imprez z udziałem władz „ważni goście” na koniec ceremonii idą sobie pojeść pod dach, a zwykli mieszkańcy zostają na dworze – na deszczu w zimnie lub na słońcu w upale.
Kciuk w górę
dla Stowarzyszenia „Mila i Przyjaciele”, które w atrakcyjny sposób – organizacją pikniku – przyczyniało się do znoszenia barier niepotrzebnie dzielących ludzi niepełnosprawnych i sprawnych w pełni.
Facebook
YouTube
RSS