Region

Staranował tirem 13 aut

Co się stało, że zawodowy kierowca nie tylko wjechał pod prąd na trasę dwujezdniową, ale jeszcze jechał nią w taki sposób przez pół miasta, taranując po drodze inne auta?
© KPP CZĘSTOCHOWA
Staranował tirem 13 aut

POLICJA. W piątek (14.06) wieczorem kierowca tira jechał trasą DK-1 w Częstochowie pod prąd. Doprowadził do katastrofy w ruchu lądowym, której skutki usuwano kilka godzin. To cud, że nikt nie zginął

W piątek po dziewiątej wieczorem ciągnik siodłowy z naczepę taranował auta, jadąc pod prąd lewym pasem dwujezdniowej trasy DK-1 w Częstochowie. To tak zwana „gierkówka”, trasa Warszawa-Katowice. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący tym tirem mężczyzna mógł nieprawidłowo wjechać na trasę na skrzyżowaniu DK-1 z ul. Rejtana (to też skrzyżowanie DK-1 z ul. Krakowską).

34-latek wjechał na niewłaściwą nitkę dwujezdniowej trasy i poruszał się nią, jakby znajdował się na zwykłej drodze o jednej jezdni. W rzeczywistości jednak jechał lewym pasem i taranował tam po kolei auta poruszające się prawidłowo i jadące w kierunku Warszawy. Ta niesłychana jazda pod prąd ogromnym autem, połączona z taranowaniem innych pojazdów, ciągnęła się przez pół miasta, aż do ul. Rakowskiej, a jadący nieprawidłowo tir zatrzymał się dopiero przy ul. Bugajskiej, czyli przy zjeździe w kierunku Olsztyna. – W wyniku tego zdarzenia uszkodzonych zostało 11 pojazdów osobowych i 2 ciężarowe. Jedna osoba trafi ła do szpitala – podaje mł. asp. Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy częstochowskiej policji. 34-latkiem, kierowcą tira z Ciechanowa, zajęła się policja. Mężczyzna został zbadany alkomatem. Wynik jednak wyszedł negatywny. Przed jazdą nie pił alkoholu. Co zatem sprawiło, że zawodowy kierowca popełnił tak katastrofalny błąd, myląc jezdnie i do tego jadąc pod prąd nadal mimo tego, że po drodze taranował inne samochody?

– Policjanci przypuszczali, że kierowca może znajdować się pod wpływem działania narkotyków, ponieważ był silnie pobudzony, a jego wypowiedzi były nielogiczne. Wstępne badania potwierdziły, że 34-latek znajdował się pod wpływem amfetaminy – podaje kluczowe informacje rzeczniczka policji.

To cud, że w takich okolicznościach udało się uniknąć wielu ofi ar śmiertelnych. Za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym 34-latkowi z Ciechanowa grozi do 10 lat więzienia. Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi dalsze czynności w tej sprawie. (jar)

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Region

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 514 786 400

Więcej w Region

Zabezpieczone: Dla rzemieślników, naukowców i nie tylko — środki unijne dla Twojej firmy

Jarosław Jędrysiak20 listopada 2024

ZUS 90 lat temu miał nadwyżki

Jarosław Jędrysiak2 listopada 2024

Wyjątkowy festiwal pod magicznym zamkiem

Jarosław Jędrysiak19 sierpnia 2024

Znęcanie się nad psami nie jest bezkarne

Jarosław Jędrysiak19 sierpnia 2024

Z komendy na rower

Jarosław Jędrysiak8 sierpnia 2024

„Smaki Regionów” świetne także u nas

Jarosław Jędrysiak6 sierpnia 2024