KONTROWERSJE. Jak pisaliśmy kilka tygodni temu, wójt Piotr Derejczyk 23 września bez wypowiedzenia odwołał Wiolettę Skoczylas ze stanowiska dyrektora Zespołu Szkolno- Przedszkolnego w Miedźnie. Teraz wojewoda unieważnił zarządzenie wójta
Już wkrótce po odwołaniu dyrektor Wioletta Skoczylas poinformowała zainteresowanych, że skorzysta z możliwości odwołania się od niekorzystnej dla niej decyzji wójta Piotra Derejczyka i zwróci się w tej sprawie do wojewody. Tak się też stało. Nad sprawą pochyliły się więc służby nadzoru prawnego w Katowicach. Efektem jest wydanie teraz rozstrzygnięcia nadzorczego, które stwierdza nieważność zarządzenia wójta, którym ten odwołał dyrektor szkoły.
Zarządzenie sprzeczne z przepisami
W sentencji rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody, wydanego 22 listopada, stwierdzono nieważność (w całości) zarządzenia 84/2019 Wójta Gminy Miedźno z dnia 23 września 2019 r. w sprawie odwołania dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Miedźnie – jako sprzecznego z zapisami art. 66 Prawa oświatowego. W artykule mowa o odwoływaniu nauczyciela ze stanowiska kierowniczego w czasie roku szkolnego i bez wypowiedzenia w przypadkach szczególnie uzasadnionych. Odwołanie w takim trybie miało miejsce, a w swoim zarządzeniu wójt argumentował, iż zaszły okoliczności, które to uzasadniały. Wojewoda tej opinii jednak nie podzielił.
„Szczególnie uzasadniony przypadek”
W uzasadnieniu załączonym do rozstrzygnięcia nadzorczego poddano analizie to, czy zaszedł określony w ustawie „szczególnie uzasadniony przypadek”, który umożliwiałby odwołanie dyrektor Skoczylas w ciągu roku szkolnego i w trybie natychmiastowym. Jak stwierdzono, za takie szczególne przypadki uważa się sytuacje, gdy ewentualne dalsze pełnienie obowiązków kierowniczych przez odwołaną osobę stanowiłoby zagrożenie interesu publicznego i wiązało się z istotnym naruszeniem prawa przez dyrektor oraz mogło prowadzić do destabilizacji funkcjonowania szkoły. Przypadek szczególnie uzasadniony to w tym rozumieniu przypadek autentycznie nadzwyczajny, wyjątkowy. Orzecznictwo – zgodnie z przykładem podanym w uzasadnieniu – nie traktuje jako przypadków szczególnych sytuacji, w których organ prowadzący szkołę negatywnie ocenia działalność dyrekcji szkoły w zakresie gospodarki finansowej czy organizacji pracy.
Brak wystarczającego uzasadnienia
Jedną z przyczyn decyzji wójta było – jak ujęto w jej uzasadnieniu – nieudokumentowane rozporządzenie środkami szkoły. Przypomnijmy skrótowo, że chodzi tu o okoliczności pobytu pielgrzymów w szkole i kwestie opłaty za ten pobyt. Druga z przyczyn odwołania, którą wskazał wójt, to przekroczenie zakresu posiadanego pełnomocnictwa. Tu chodzi z kolei o czynności dyrektor związane z uruchamianiem elementu instalacji w ramach wykonania ogrzewania szkoły. Wójt wystąpił o opinię w sprawie odwołania dyrektor do Śląskiego Kuratora Oświaty. Otrzymał jednak (17 września) opinię negatywną.
W ocenie nadzoru prawnego wojewody argumenty, które wójt Derejczyk przywołał dla uzasadnienia odwołania dyrektor Skoczylas, „w najmniejszym stopniu nie uzasadniają odwołania dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Miedźnie we wzmiankowanym wyżej trybie” – czyli w trakcie roku szkolnego i bez okresu wypowiedzenia.
Brak dowodów
Organ nadzoru zwrócił uwagę, że o ile rzeczywiście miało miejsce działanie dyrektor Skoczylas, polegające na pobraniu opłat od pielgrzymów i niewpłaceniu ich na konto szkoły, to wójt „w żaden sposób nie udokumentował”, że nastąpiło takie zdarzenie, że dyrektor w ogóle jakieś pieniądze pobrała. A jeśli nie pobrała – to i wpłata na konto szkoły nie mogłaby mieć miejsca. Nie mówiąc już o nieudokumentowanym rozporządzeniu mieniem. Oceniono, że dowodem nie mogą być tu SMS-y wymieniane przez wójta i przewodnika grupy pielgrzymkowej. Zwrócono też uwagę, że mimo zaistniałych okoliczności nie zawiadomiono w tej sprawie organów ścigania.
Konsekwencje hipotetyczne to za mało W Katowicach przyglądano się też sprawie podpisu dyrektor Skoczylas pod jednym z dokumentów związanych z prowadzoną w szkole inwestycją. Uznano w efekcie, że wójt nie wykazał, iż podpisanie przez dyrektor protokołu uruchomienia kotła wywołało jakiekolwiek negatywne konsekwencje dla gminy. Fakt podpisania przez Wiolettę Skoczylas protokołu uruchomienia kotła według nadzoru prawnego wojewody „nie może stanowić podstawy do odwołania Pani Dyrektor z zajmowanego stanowiska” na mocy przepisu, który już wyżej przywołaliśmy. Dodano, że nawet gdyby sprawdzić się miał najczarniejszy dla gminy scenariusz – i rzeczywiście w przyszłości doszłoby do awarii kotła, a jego wykonawca uchylałby się od dokonania naprawy, zasłaniając się protokołem podpisanym przez dyrektor – to sytuacja taka nie miała miejsca w momencie podejmowania przez wójta zarządzenia o odwołaniu dyrektor. Nie może więc stanowić przesłanki do uznania, że nastąpił wymagany prawem „szczególnie uzasadniony przypadek” do odwołania dyrektor.
To nie koniec
Jak widzimy, nadzór prawny wojewody podważył argumentację decyzji wójta i uznał ją za niewystarczającą. Stąd rozstrzygnięcie unieważniające zarządzenie wójta o odwołaniu dyrektor Skoczylas. Jak zapisano w jego uzasadnieniu – „stwierdzenie nieważności zarządzenia, zgodnie z art. 92 ust. 1 ustawy, wstrzymuje jego wykonanie z mocy prawa, z dniem doręczenia rozstrzygnięcia nadzorczego”.
Już dwa miesiące temu wójt zapowiadał, że w przypadku niekorzystnego dla niego rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody będzie korzystał z całej dostępnej drogi odwoławczej, gdyż jest pewien zasadności swojego stanowiska – a do dyrektor Skoczylas utracił zaufanie. Wójt ma teraz 30 dni na zaskarżenie rozstrzygnięcia wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Jest prawdopodobne, że do ostatecznego rozstrzygnięcia konfliktu jest jeszcze daleko.
Facebook
YouTube
RSS