BEZPIECZEŃSTWO. Na mapie Polski przybywa czarnych punktów – miejsc śmiertelnych wypadków drogowych. W pierwszej połowie wakacji uniknęliśmy takich tragedii na terenie powiatu kłobuckiego. Ale już w województwie było ich po prostu za dużo
Policja co roku uruchamia mapę wypadków w okresie wakacji. Na terenie kraju praktycznie co dzień przybywa takich czarnych punktów. W ciągu 33 dni wakacji – a więc w ich połowie – na drogach naszego województwa doszło do 232 wypadków drogowych, w których zginęło 19 osób, w tym 6 motocyklistów, 5 pieszych, 4 rowerzystów, 3 użytkowników samochodów i 1 motorowerzysta. Rannych zostało aż 270 osób. Statystyki te nieco różnią się od ubiegłorocznych. – W ubiegłym roku, w pierwszej połowie wakacji, wypadków było 293, śmierć poniosło 16 osób, a 375 zostało rannych – podaje dla porównania rzecznik kłobuckiej policji, mł.asp. Joanna Wiącek-Głowacz. Mamy więc w tym roku niby mniej wypadków, ale więcej ofiar śmiertelnych. Trudno więc powiedzieć, że jest lepiej niż rok temu. Szczęśliwie statystyki dla naszego powiatu na razie nie są jeszcze tak fatalne.
Co powoduje te wypadki? Wydawałoby się, że w okresie wakacji drogi są bardziej bezpieczne niż w warunkach panujących na nich w innych porach roku. Tymczasem to założenie jest błędne.
– Okazuje się, że do najpoważniejszych wypadków dochodzi, wbrew temu co mogłoby się wydawać, wtedy, gdy panują dobre warunki atmosferyczne i jest słoneczna pogoda. Od soboty, kiedy na niebie dominuje słońce, na drogach naszego województwa zginęło aż 8 osób. Gdyby więc nie ostatnie dni, to bilans pierwszej połowy wakacji byłby zdecydowanie korzystniejszy – dodaje przedstawicielka policji. (jar)
Facebook
YouTube
RSS