OŚWIATA. Rada Gminy Lipie poparła zamiar złożenia do ministerstwa zażalenia na postanowienie kuratora oświaty. Kurator negatywnie zaopiniował zamiar przekształcenia szkoły w Rębielicach Szlacheckich
O zamiarach gminy wobec szkoły, o argumentacji gminy i stanowisku kuratora pisaliśmy już wcześniej, gdy sprawa ta rozpatrywana była po raz pierwszy. Ograniczymy się więc do kluczowych informacji. Temat placówki w Rębielicach już od kilku lat przechodzi kolejne instancje i wraca w różnych odsłonach. Śląski Kurator Oświaty negatywnie zaopiniował zamiar przekształcenia szkoły, a jego opinię następnie podtrzymał Minister Edukacji i Nauki. Gmina poszła jednak ze sprawą do sądu administracyjnego – i wygrała. Decyzje kuratora i ministra zostały uchylone. Sprawa wróciła jednak do kuratora do ponownego rozpoznania. Tymczasem upłynął planowany termin przekształcenia szkoły (31 sierpnia 2021 r.) – zanim kurator wydał nową opinię. Gmina podjęła więc decyzję o zmianie terminu przekształcenia placówki na 31 sierpnia, ale 2022 roku. W odpowiedzi kurator umorzył sprawę i rozpoczął nowe postępowanie. Gmina zajęła stanowisko, że to decyzja błędna – bo nie doszło do złożenia nowego wniosku w sprawie. Obrazowo mówiąc: pęcznieją tomy akt, a to, jak cała sprawa się zakończy, trudno przewidywać, mając na uwadze jej dotychczasowy bieg. Dziwi zwłaszcza to, że mimo upływu czasu brak jest możliwości wydania wiążącej i ostatecznej decyzji, która albo pozwoliłaby gminie zamknąć oddział przedszkolny w Rębielicach, albo umożliwiła kuratorowi ostateczne zablokowanie takiego zamiaru. Można się wręcz zastanawiać nad jakością działania organów państwowych.
Obecnie wart odnotowania jest kolejny akt w tej sprawie. Gmina Lipie, która nadal akcentuje okoliczność, jaką jest mała liczba dzieci w oddziale przedszkolnym, skutkująca m.in. łączeniem w grupach dzieci w różnym wieku, wniosła do ministra edukacji zażalenie na negatywną opinię Śląskiego Kuratora Oświaty (ze stycznia 2022 roku) w sprawie zamiaru likwidacji oddziału przedszkolnego w Rębielicach. Łatwo zauważyć, że poniekąd ponownie powtarzana jest więc ta sama, już raz przebyta ścieżka kolejnych decyzji i odwołań. Poprzednio minister poparł kuratora, a ich decyzje potem podważył sąd administracyjny. Czy tym razem każdy etap zostanie powtórzony z identycznym rezultatem? Zobaczymy.
Gdy na początku kwestie związane ze szkołą w Rębielicach budziły największe emocje, zaangażowali się w nie na miejscu także politycy reprezentujący obecną partię władzy. Czy sposób rozpatrywania sprawy szkoły w Polsce zależy od opcji politycznych? Czy ocena spraw będzie inna, gdy (jeśli) zmieni się rząd? Jakikolwiek będzie finał tej sprawy – jej przebieg nie napawa optymistycznymi myślami w zakresie podstaw funkcjonowania naszego państwa. Czy oddział przedszkolny może być zlikwidowany, czy musi pozostać – to po prostu powinno być jasne już co najmniej w zeszłym roku. A tymczasem wygląda na to, że do końca sprawy daleko. (jar)
Facebook
YouTube
RSS