Uwaga! W gminie Popów odnotowano przypadki podawania się przez nieznane osoby między innymi za pracowników gminy. Trzeba uważać, kogo się wpuszcza do domu
Ostrzeżenie warto potraktować serio. Przestępcy imają się różnych sposobów, by dostać się do naszego mienia. Oszuści czy po prostu nieuczciwi przedsiębiorcy mogą tak samo powoływać się na autorytet lokalnej władzy samorządowej, by uzyskać od nas coś, na czym oni zyskają, a my stracimy. Każde takie zdarzenie w okolicy może być początkiem serii podobnych przypadków, dlatego dobrze jest wiedzieć i zachować czujność.
Gmina Popów poinformowała, że docierają do miejscowego urzędu informacje o osobach podających się za pracowników Urzędu Gminy Popów lub za pracowników firmy współpracującej z gminą w zakresie kontroli pieców. Nie wiadomo, kto to jest i po co chce się dostać do kogoś do domu. Bo urzędnicy informują, że Urząd Gminy Popów nie jest organizatorem żadnych tego typu działań. Ktoś więc pod urzędników się podszywa i stosuje ten fortel z jakiegoś powodu, który chce przed mieszkańcami ukryć.
Urząd gminy apeluje więc o zachowanie czujności i ostrożności w przypadkach podobnego rodzaju odwiedzin osób podających się za urzędników. W ogóle warto uważać i zawsze starać się o uzyskanie pewności, kogo wpuszczamy do domu i czy na pewno jest osobą, za którą się podaje. Z reguły osoby, które naprawdę działają w imieniu urzędów czy instytucji, mają możliwość odpowiedniego udokumentowania tego faktu i swej tożsamości. Zwykle zaleca się też, by w sytuacji, gdy nieznajomy chce wejść i podaje się za przedstawiciela jakiejś instytucji, skontaktować się z tą instytucją i to potwierdzić. Przy czym wtedy nie można dzwonić na numer, który taka osoba podaje (bo nie wiemy, do kogo się dodzwonimy), ale na sobie znany numer właśnie na przykład gminy czy innej instytucji, na związki z którą taka osoba się powołuje, gdy do nas przychodzi. Każde zniechęcanie nas do takiej próby potwierdzenia warto roboczo potraktować jako powód do niewpuszczania takiego niespodziewanego gościa. Nawet jeśli to nie jest po prostu bandyta, może chcieć nas namówić do zrobienia jakiegoś fatalnego interesu. A to się przecież też nijak nie opłaca. Zachowujmy więc ostrożność. Zresztą nie tylko w gminie Popów. (jar)
Facebook
YouTube
RSS