OŚWIATA. Podczas przygotowywania arkuszy organizacyjnych szkół padła propozycja, by w szkole w Parzymiechach w nowym roku szkolnym były zajęcia w klasach łączonych. Ze strony rodziców protest trafił wprost do kuratora – i do naszej redakcji. Czy sprawa zakończy się narastającym konfliktem, czy może są szanse na jakiś kompromis?
Jarosław Jędrysiak
Tuż po majowym zebraniu – tzw. wywiadówce – gdzie zakomunikowano, że dzieci z obecnych klas trzeciej i czwartej po wakacjach będą miały zajęcia wspólne, w klasie połączonej w jedną, w gronie rodziców znalazły się osoby, które postanowiły ostro przeciw temu zaprotestować. W efekcie powstało pismo do Śląskiego Kuratora Oświaty w Katowicach – przesłane też do wiadomości redakcji „Gazety Kłobuckiej”.
Po co łączyć klasy?
W piśmie rodzice informują, że zapowiedziano im połączenie obu klas – i mają poczucie, że ich opinia w tej sprawie nie została wzięta pod uwagę.
– Nie usłyszeliśmy ani jednego argumentu, który miałby świadczyć o korzyściach dla naszych dzieci wynikających z połączenia klas – czytamy w piśmie.
Czytaj więcej w najnowszym numerze GK lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS