PROBLEM. Czytelniczka z Kłobucka zwróciła uwagę na problem, który dotyka każdego, kto ma kłopot ze wzrokiem. Nie tylko osób starszych. Chodzi o zbyt mały rozmiar czcionki ogłoszeń i zawiadomień urzędowych. Szukamy na ten temat informacji w instytucjach w Kłobucku i Krzepicach. Czy są szanse na większy druk?
Jarosław Jędrysiak
– Jestem słuchaczką Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Mam wolny czas, który chciałabym sensownie zagospodarować. A zdarzyło mi się przegapić jedną z imprez w naszym MOK-u, bo nie dałam rady odczytać tego, co drobnym maczkiem napisano na wywieszce. Nie chodzi mi nawet tak bardzo o tę jedną imprezę. Czy w ogóle urzędy czy instytucje nie powinny bardziej brać pod uwagę, że ludzie starsi nie widzą już tak dobrze i nie odczytają takich małych literek, jakimi oni prawie wszystko drukują? – żali nam się mieszkanka Kłobucka.
Są plakaty, mają być tablice
Trudno się dziwić frustracji kogoś, kto napotyka barierę w postaci niewielkiej czcionki druku. To na pewno codzienność w markecie, gdzie są miniaturowe etykiety, czy przy lekach, których ulotki też drukuje się drobnym maczkiem. Nowoczesne urzędowe strony internetowe dają już szansę zwiększenia czcionki. A co z tradycyjnym drukiem z drukarki?
Najpierw pytamy w MOK-u, który jako przykład podała nam nasza rozmówczyni.
Mamy tu do dyspozycji drukarkę o formacie A3 i jeśli tworzymy własne materiały informacyjne czy plakaty, korzystamy z niej. Wtedy używamy większych rozmiarowo czcionek. Na większe imprezy zamawiamy gotowe duże plakaty z czytelną czcionką. Część informacji rzeczywiście drukujemy na A4. Ale to wynika z sytuacji od nas niezależnych – mówi Olga Skwara.
Więcej w najnowszym numerze GK (52) lub na e-wydaniu.
Facebook
YouTube
RSS