Pogotowie bez lekarzy?

Rażąco niskie wynagrodzenia – to powód, dla którego kilka dni temu lekarze kłobuckiego pogotowia ratunkowego złożyli wypowiedzenia.
JAROSŁAW JĘDRYSIAK

Rażąco niskie wynagrodzenia – to powód, dla którego kilka dni temu lekarze kłobuckiego pogotowia ratunkowego złożyli wypowiedzenia. Jest to pokłosie podwyżek, które niedawno otrzymali ich sąsiedzi – lekarze częstochowskiego pogotowia, zarabiający obecnie 120 zł za godzinę. W Kłobucku jest to 55 zł

Joanna Maruszczyk, dyrektor kłobuckiego Zespołu Opieki Zdrowotnej, przyznaje, że sytuacja nie jest łatwa, ale zapewnia, że pacjenci nie muszą się obawiać, ponieważ dyżury są zabezpieczone. – Dzisiaj ogłosiliśmy postępowanie konkursowe na stanowiska – mówi. – Do tej pory obecni lekarze jeżdżą- cy w pogotowiu ratunkowym będą pracować – dodaje.

Zdaniem szefowej ZOZ-u winne całej sytuacji są częstochowskie szpitale, które bardzo podniosły stawki na szpitalnych oddziałach ratunkowych.

Maruszczyk uważa jednak, że odpowiedzialność lekarza pełniącego dyżur na SOR jest nieporównywalnie większa. Dla przykładu w szpitalu wojewódzkim na Parkitce stawki wzrosły do 120 zł za godzinę. W Kłobucku jest to 55 zł na godzinę.

– Faktem jest, że stawki nie były aktualizowane od 5 lat, kiedy to lekarz na pogotowiu pracował za 35 zł – mówi Joanna Maruszczyk. – Obecnie NFZ wycenia pracę lekarzy ratunkowych na 41 zł za godzinę i tyle nam płaci, resztę szpital musi dokładać z własnych środków – dodaje.

Choć lekarze złożyli wypowiedzenia w trybie natychmiastowym, to umowy podpisane z kłobuckim ZOZ obowiązują do koń- ca 2018 roku i nie tak łatwo je z dnia na dzień rozwiązać – chyba że, jak mówi szefowa ZOZ-u, dochodzi do jakichś rażących naruszeń.

– Lekarze chcieli podwyżki w trybie natychmiastowym, zaproponowaliśmy, że możemy to zrobić dopiero po zakończeniu obecnej umowy, której warunki osobiście podpisali – mówi Maruszczyk. – Nasza propozycja spotkała się z odmową, dlatego ogłosiliśmy nowy konkurs ze stawkami 80 zł za godzinę pracy. Czas pokaże, czy lekarze przyjmą te warunki – dodaje.

Dyrektorka kłobuckiego ZOZ-u dodaje, że cała sytuacja konfliktuje cały zespół.

– Jeśli ktoś zarabia za jeden dyżur tyle, co ktoś za cały miesiąc… – kończy.