AFERA. Ponad miesiąc temu miał uciekać przed policją. Po zatrzymaniu zbadano, że jest nietrzeźwy. Postępowanie nadzoruje obecnie prokuratura. Dopiero na ostatniej sesji odczytano do wiadomości radnych pismo, że takie postępowanie toczy się przeciw podejrzanemu Maciejowi B.
Informację o toczącym się postępowaniu oficjalnie radzie powiatu przekazała Prokuratura Rejonowa w Częstochowie. Pismo zostało odczytane w poniedziałek podczas sesji. Odczytał je, podając zresztą publicznie pełne nazwisko Macieja B., przewodniczący rady Zbigniew Pilśniak.
Nie rozmawiali o tym
Podczas sesji sprawa nie była jednak omawiana przez radnych. Nie padły podczas obrad pytania o jej konsekwencje dla funkcjonowania władz powiatu. Jednocześnie Maciej B., członek zarządu powiatu, nie uczestniczy w podejmowaniu uchwał zarządu od posiedzenia 15 października. Choć był obecny na takim posiedzeniu jeszcze 8 października. Pięć dni po wydarzeniach, na których teraz opiera się postępowanie nadzorowane przez prokuraturę.
Ucieczka przed policją
Trzeciego października około jedenastej wieczorem w Kłobucku policjanci chcieli zatrzymać do kontroli osobowego peugeota. Kierowca jednak nie zatrzymał się i zaczął uciekać. Policjanci podjęli pościg. Po pewnym czasie uciekinier porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo.
Policjanci sprawdzili jednak, do kogo należy samochód. Po pewnym czasie zatrzymali też 47-latka. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało ponad promil alkoholu. To są wstępne ustalenia. Jak oficjalnie poinformowano władze powiatu, prokuratura nadzoruje postępowanie w tej sprawie.
Nie przyznaje się
W prokuraturze zapytaliśmy o to, co dzieje się obecnie w tym postępowaniu. Rzecznik prokuratury potwierdził, że postępowanie dotyczy prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz ucieczki przed policją.
– Postępowanie prowadzi Komenda Miejska Policji w Częstochowie. Prokuratura podjęła decyzję o przekazaniu sprawy policji częstochowskiej, aby uniknąć wszelkich wątpliwości co do bezstronności prowadzonego postępowania – mówi nam Tomasz Ozimek.
A jaki jest obecnie stan tej sprawy?
– Podejrzany został przesłuchany w toku postępowania. Nie przyznał się do popełnienia tych czynów, to znaczy kwestionuje swoje sprawstwo – dodaje rzecznik prokuratury.
Jak widzimy, sprawa jest w toku, a kwestie winy i odpowiedzialności będą dopiero ustalane przed sądem. Wobec członka zarządu powiatu kłobuckiego toczy się jednak postępowanie – a prokuratura oficjalnie zawiadamia o nim radę powiatu. Co dalej robią z tym w powiecie?
Nie pełni funkcji urzędniczych
O odpowiedź i komentarz zwróciliśmy się do Henryka Kiepury. Jak nam powiedział – obecnie sam, jako starosta, przejął dotychczasowe obowiązki Macieja B. jako członka zarządu. Czyli w starostwie te sprawy, za które był odpowiedzialny, mają na razie zapewniony odpowiedni nadzór. Jak rozumiemy, starostwo pracuje normalnie.
Na tym sprawa się jednak nie kończy. Maciej B. to etatowy członek zarządu powiatu, pracownik starostwa wysokiego szczebla. Co z podejmowaniem wiążących decyzji personalnych?
– Na razie czekam na orzeczenie, które w prowadzonym postępowaniu wyda prokuratura. Następnie w związku z nim podejmę dalsze kroki – zapowiada Henryk Kiepura.
Starosta podkreśla, że uważa za niedopuszczalne tego rodzaju zachowanie. Oczekiwanie z decyzjami w obecnej sytuacji można jednak uznać za zasadne. Skoro, jak podał nam rzecznik prokuratury, podejrzany nie przyznaje się do sprawstwa, a postępowanie jeszcze się toczy, to w zasadzie nie ma też rozstrzygnięcia, na którym by można oprzeć dalsze decyzje. Czekamy zatem na wyniki – i potem na dalszy rozwój wydarzeń.
Facebook
YouTube
RSS