JUBILEUSZ. W sobotę w Parzymiechach świętowano jubileusz 750-lecia historii wsi. Odsłonięto wyjątkowo efektowny pomnik upamiętniający tę rocznicę
Uroczystości odbyły się w minioną sobotę. Rozpoczęła ją msza święta w kościele parafialnym, której przewodniczył ksiądz biskup Antoni Długosz. Z kościoła, prowadzeni przez poczet sztandarowy OSP, z akompaniamentem orkiestry dętej z GOK w Lipiu, uczestnicy obchodów przemaszerowali na plac przed remizą strażacką, gdzie czekał już na odsłonięcie pomnik – w formie efektownej kuli ziemskiej z zaznaczonym położeniem Parzymiech. W każdym z wystąpień podczas uroczystości nawiązywano do historii miejscowości. Wójt Bożena Wieloch podkreślała, podając konkretne przykłady, że tutejsze dzieje i postacie z nimi związane mają pełne prawo być dla mieszkańców Parzymiech powodem do dumy. Dyrektor ZSP w Parzymiechach Jolanta Węzik mówiła o ostatnich dekadach historii tutejszej szkoły. Wiesław Trojak, miłośnik lokalnej historii, szczegółowo opowiadał o wydarzeniach pierwszego dnia II Wojny Światowej. Głos zabrał też Zdzisław Nowak, przyjaciel rodziny Potockich. Warto tu dodać, że tego dnia odsłonięto nie tylko pomnik, ale i dwie tablice, z których jedną – poświęconą hr. Karolowi Potockiemu – ufundował prof. Józef Pawelec.
Po zamknięciu oficjalnej części obchodów zaproszono do sali remizy OSP na występy artystyczne. Tu pierwszy był niezwykły koncert wokalny księdza biskupa Długosza. Hierarcha ujął parzymieszan nie tylko śpiewem, ale też umiejętnością skracania dystansu między kapłanem a wiernymi oraz ciepłem i poczuciem humoru. Kolejny występ przygotowany był przez dzieci z parzymieskiej szkoły. W kilku scenkach przedstawiły one humorystycznie kilka ważnych postaci i wydarzeń związanych z dziejami Parzymiech. Na koniec za udział w uroczystościach dziękowała sołtys Monika Mirowska. Wyraziła nadzieję, że wśród dzieci dziś występujących są osoby, które kiedyś będą świętować 800-lecie wsi. I oby młodzi pozostali tutaj, a nie musieli wyjeżdżać, emigrować poza granice Polski. (jar)
Parzymiechy nadał 1 lipca 1266 roku książę wielkopolski Bolesław Pobożny, praprawnuk Bolesława Krzywoustego i jeden z dziadków Kazimierza Wielkiego, możnemu Ubysławowi z rodu Ołoboków, synowi komesa Wawrzyńca, późniejszemu kasztelanowi Rudy (administracyjnej poprzedniczki Wielunia). Wraz z Parzymiechami książę nadał także Rębielice Szlacheckie i podwieluński Kochlew. Wieś lokowano na prawie niemieckim. Przez kolejne kilkaset lat była wsią największą w okolicy, siedzibą dużej parafii, własnością szeregu znanych rodów i postaci, m.in. rodziny podskarbiego królewskiego Hinczy z Rogowa, Długoszów, Kobylańskich, Latalskich, Rożnów, Warszyckich, Siemianowskich, Ponińskich, a potem Walewskich i Potockich. Po tych ostatnich pozostał do dziś majestatyczny park – i unikatowy cmentarz rodzinny. Od soboty kolejnym miejscem wartym odwiedzenia jest tu na pewno skwer z jubileuszowym pomnikiem w intrygującej formie. (jar)
Facebook
YouTube
RSS