Każdy wypowie się o szkole

Radna zapowiada, że lada dzień opinie mieszkańców zostaną zebrane. Komisja zastuka do drzwi każdego domu we wsi.
JAROSŁAW JĘDRYSIAK

OŚWIATA. Przyszłość budynku po szkole w Albertowie wymaga decyzji. Jak się okazuje, nie jest to sprawa, którą wszyscy widzą tak samo – ale już wkrótce będzie wiadomo, czego chce większość

W zasadzie szkoły już od dawna w Albertowie nie ma. Pozostał po niej tylko budynek. Decydowano już wcześniej o jego przeznaczeniu i między innymi był okresowo wynajmowany pod działalność gospodarczą. Aktualnie znów nadszedł czas na decyzje, co ze starą szkołą robić dalej.

Podczas ostatniej sesji wójt gminy informowała radnych, że w Albertowie odbyło się spotkanie z mieszkańcami m.in. w tej sprawie.

– Z zasady cały czas konsultuję się z mieszkańcami, żeby tego typu decyzje podejmowały zebrania wiejskie. Zebranie wiejskie podjęło pewne decyzje. Były różne opinie w tej kwestii, nawet takie, że skoro są ruiny bożnicy w Krzepicach, to mogą być ruiny szkoły w Albertowie – relacjonowała Bożena Wieloch. – Może chodzi o to, żeby ktoś przychodził je zwiedzać? – dodała nieco sarkastycznie.

W ramach zebrania wiejskiego zdecydowano na razie, że należy dokładnie rozeznać, jaka jest wola albertowian.

– Komisja w czteroosobowym składzie będzie chodzić w Albertowie od domu do domu i wszystkich dorosłych mieszkańców danego domu będzie pytać o zdanie. Mieszkańcy będą podpisywać, czy są za sprzedażą nieruchomości, za jej dzierżawą czy rzeczywiście za „przepięknym” widokiem ruin – informowała podczas sesji wójt.

– Taka właśnie była wola uczestników zebrania wiejskiego, by opinie mieszkańców rozpoznać dokładnie. Nie zawsze na zebrania wiejskie przychodzi duża grupa osób. Nikt nie chce, by potem zdarzały się pretensje, że ktoś na zebraniu nie był i decyzję podjęto bez niego. Dlatego komisyjnie zapytamy każdego dorosłego mieszkańca z osobna – dodaje w rozmowie z nami Alicja Podgórska, radna z Albertowa, członkini wspomnianej czteroosobowej komisji.

Wykazano już dość dużo troski o to, aby decyzja zapadła świadomie. Mieszkańcy otrzymali dokumentację wizualną, która ma pozwolić im zorientować się w stanie budynku. Także odnośnie do tego, jak prezentuje się od wewnątrz. Komisja lada dzień ruszy w teren i zbada stanowisko wszystkich mieszkańców miejscowości.

– Było już nieco czasu, aby się zastanowić i móc podjąć decyzję. Właściwie mieliśmy już zacząć zbierać odpowiedzi, ale przeziębienia dały o sobie znać i komisja ruszy od domu do domu dopiero w najbliższych dniach – zapowiada nam we wtorek Podgórska.

Stanowisko tych szczegółowych konsultacji społecznych będzie następnie podstawą do decyzji rady gminy. Należy oczekiwać, że radni podejmą decyzję zgodną z opinią większości mieszkańców wsi. Zapewne stanie się to na najbliższej lub kolejnej sesji. (jar)