FINANSE. Jak już pisaliśmy, wiele miast rezygnuje z dorocznych imprez miejskich w tym roku. Na co pójdą te środki?
Podobnie jak w wielu innych miast w kraju, także w Kłobucku i Krzepicach uznano, że ten rok to nie czas na huczne miejskie imprezy. Organizowanie Dni Kłobucka czy krzepickich Dni Jakubowych w czasie, gdy gromadzenie wielu osób w jednym miejscu może być ryzykowne, mogłoby być złym pomysłem. Zresztą możliwe, że przepisy państwowe nie pozwolą na organizację takich imprez nawet tam, gdzie same samorządy z nich nie zrezygnują. Dziś jest jeszcze jeden powód, by wydatki na dni miasta przemyśleć. Pobliski Działoszyn przeznaczył środki zaplanowane na Dni Działoszyna na szpital w Wieluniu. W związku z działaniami na rzecz zwalczania epidemii koronawirusa. A co planują nasze miasta?
Plany Krzepic
– Na Dni Jakubowe mieliśmy przewidziane 60 tysięcy złotych. Oczywiście nie wliczam tu wsparcia sponsorów i tak dalej. W tym roku miał być koncert Patrycji Markowskiej – mówi burmistrz Krzepic Krystian Kotynia.
Skoro nie na imprezę na płycie rynku, to na co pójdzie 60 tysięcy, które na nią planowało wydać miasto? Orientujemy się podczas rozmowy z burmistrzem, że ścisłych konkretów jeszcze nie ma, ale jest postanowienie, na co te środki pójść mogą.
– Przeznaczymy to na walkę z pandemią, która pochłania teraz wiele sił i środków. Mam tu na myśli wsparcie dla naszego szpitala, ale także szpitala w Częstochowie, pod którego opiekę trafiają osoby również z naszego terenu. Wsparcia potrzebuje też nasz ZOZ. Potrzebne jest na przykład prowadzenie dezynfekcji w ośrodkach. Środki przeznaczymy też na dezynfekowanie miejsc publicznych. Naradzamy się nad konkretnymi potrzebami na bieżąco – mówi burmistrz Krzepic.
Kłobuck wykorzysta rezerwę
Burmistrz Kłobucka Jerzy Zakrzewski podchodzi do sprawy w inny sposób.
– Każdy, kto orientuje się w finansach publicznych, wie o tym, że burmistrz czy wójt ma rezerwę celową, której może użyć właśnie w podobnych przypadkach nadzwyczajnych. I to z tej rezerwy w tej chwili korzystamy w Kłobucku. Bo zaistniały okoliczności, w których te środki można i trzeba uruchomić – mówi nam burmistrz.
No a co zatem z Dniami Kłobucka i ich odwołaniem? W końcu Działoszyn od razu zadeklarował, że środki z Dni Działoszyna przeznaczy na wieluński szpital.
– Moim zdaniem jest w tym trochę piaru, takiego działania, które ma pokazać, że walczymy z COVID-19, bo odwołujemy dni miasta. Uważam, że po to jest wspomniana rezerwa celowa, by z niej w takich przypadkach korzystać. Jeśli mam w tej rezerwie 200 tys. złotych na podejmowane działania w związku z pandemią, to nie ma konieczności odwoływania dni miasta. W każdym razie nie z tego powodu się je odwołuje, by szukać środków. Dla mnie, jak powiedziałem, to takie działanie trochę piarowskie – dodaje Jerzy Zakrzewski.
Kłobuck ma więc środki na epidemię z innego źródła niż oszczędności na dniach miasta i to z tych środków korzysta. Miejską imprezę odwołuje się jednak – bardziej z powodów bezpieczeństwa. W końcu Dni Kłobucka to termin dość bliski, czerwcowy. Jak słyszymy, miasto musi porozwiązywać zawarte wcześniej umowy związane z organizacją imprezy. Czasem dochodzi kwestia zaliczek. W sumie to jednak ma być działanie w kierunku szukania oszczędności w obecnym okresie – bo podobnie odwołane będą też mniejsze miejskie imprezy. Jak jednak zapewnia Zakrzewski, to nie potrzeba szukania środków jest głównym celem odwołania Dni Kłobucka. A te środki miasto ma jeszcze w rezerwie celowej, pozostającej w dyspozycji burmistrza.
Facebook
YouTube
RSS