Rozmowa z Jerzym Zakrzewskim, burmistrzem Kłobucka
„Gazeta Kłobucka”: Niedawno gmina ogłosiła przetarg na sprzedaż służbowej limuzyny. Planuje pan zakup nowego samochodu?
Jerzy Zakrzewski: Nie planuję. Nie mamy już również kierowcy. Poza tym chyba pani przesadziła z tą „limuzyną”. To 14-letni, wysłużony volkswagen jetta.
GK: To jakaś nowość po tylu latach.
J.Z.: Czy nowość, nie wiem, na pewno duża oszczędność dla gminy. Jak kiedyś pani już „wypomniała” na łamach gazety, jestem posiadaczem dość dobrej klasy samochodu, więc służbowy mi nie jest potrzebny. Poza tym sam lubię jeździć, relaksuje mnie to, więc myślę, że kierowca w urzędzie jest zbędny.
GK: Mieszkańcy nie mogą się doczekać basenu, który im pan obiecał. Czekają, czekają i nic.
J.Z.: Dlaczego nie jestem zaskoczony tym pytaniem (uśmiech)… I z obietnicy się nie wycofuję. Wprawdzie pandemia pokrzyżowała nam wiele planów, niektóre musieliśmy przełożyć w czasie, ale w przyszłym roku wykonany zostanie projekt techniczny basenu w OSiR, a w kolejnym roku planujemy rozpocząć jego remont. Proszę wziąć pod uwagę, że na OSiR cały czas trwa kompleksowa rewitalizacja. Budowa basenu to ostatni etap tej rewitalizacji. Obecnie kończymy przebudowę boiska, trybun, bieżni, termomodernizację hali i budynków technicznych.
GK: Nie uważa pan, że na kłobuckim rynku kompletnie nic się nie dzieje?
J.Z.: A co konkretnie ma pani na myśli? Przypominam, że przez ostatni rok zmuszeni byliśmy, podobnie zresztą jak inne gminy w Polsce, odwołać wszystkie imprezy kulturalne i rozrywkowe, w tym Dni Kłobucka.
GK: Nie pytam o imprezy, bo z wiadomego względu nie mogły się one odbywać. Mam na myśli ożywienie rynku poprzez stworzenie warunków do atrakcyjnego spędzania na nim czasu np. latem. Deklarował pan np., że powstaną tu fontanny naziemne.
J.Z.: Mamy już projekt fontann. Myślę, że w przyszłorocznym budżecie ogłosimy przetarg na jego realizację.
GK: Od kilku lat gmina może już ogłaszać konkurs na wynajem placu rynku pod gastronomię. Mam na myśli letnie ogródki. W tej kwestii również nic się nie dzieje.
J.Z.: Myślę, że w przyszłym roku ogłosimy taki konkurs. Przypominam, że zarówno w ubiegłym, jak i tym roku losy gastronomii wisiały na włosku przez pandemię. Trudno więc było kogoś namawiać po takim kryzysie, aby zainwestował pieniądze w wielką niewiadomą.
GK.: Zawsze można próbować, w Częstochowie ogródki działały.
J.Z.: Dlatego w przyszłym roku spróbujemy (uśmiech).
GK: Mieszkańcy skarżą się, że Zakrzew jest zaniedbany. Miały być wielkie remonty, a stanęło na niczym.
J.Z.: Przed rozpoczęciem sezonu przeprowadzono gruntowne naprawy i porządki. Teren Zakrzewia nie jest jednak naszą własnością, należy do skarbu państwa. Aby zainwestować tu większe środki, musimy aneksować umowę, wydłużając ją z 5 do 10 lat. W innym razie nie możemy korzystać z programów dających możliwość dofinansowania jakiejkolwiek inwestycji na tym terenie. Poza tym nie ukrywam, że priorytetem jest dla mnie budowa kanalizacji w dzielnicy Zakrzew. Nie będę inwestował w rewiatalizację terenu, a potem go niszczył. Jesteśmy w trakcie wykonania dokumentacji projektowej. Myślę, że w 2023 roku uda nam się skanalizować tę dzielnicę.
GK: A remont kłobuckiego MOK-u uda się w końcu zrealizować?
J.Z.: Tak, oczywiście, jesteśmy w trakcie wykonania projektu, który przewiduje modernizację sali widowiskowej, widowni, zaplecza oraz termomodernizację całego budynku.
GK: Skąd pan chce pozyskać pieniądze na tak dużą inwestycję?
J.Z.: Na pewno część będzie pochodziła z budżetu gminy, resztę będziemy chcieli pozyskać w ramach dofinansowania.
GK: Jest pan zadowolony z nowego skarbnika?
J.Z.: Tak, jest super.
GK: To pozostaje pogratulować wyboru. Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Magdalena Kurzak
Facebook
YouTube
RSS