Podczas ostatniej sesji rady miasta Krzysztof Nowak (SLD) dopytywał o sprawę, której finał zakończył się w prokuraturze
– Chciałbym wiedzieć, jak zakończyła się sprawa byłej kierowniczki GOPS-u. Sprawa, która ciągnie się 3,5 roku, dotyczy okresu, kiedy to ja byłem burmistrzem – zwrócił się do Jerzego Zakrzewskiego (Koalicja Samorządowa) Krzysztof Nowak, który, jak wiadomo, chciałby poznać rozstrzygnięcie, ponieważ zarzuty postawione kierowniczce rzutują również na niego.
– Gmina nie jest stroną w tej sprawie, więc nas również nikt nie informuje o przebiegu sprawy i tym, jak się ona zakończyła – mówi Zakrzewski, który dodaje, że umowa z kierowniczką została rozwiązana za porozumieniem stron, a nie wypowiedziana przez gminę.
Zakrzewski twierdzi, że to audyt, który został przeprowadzony w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej, wykazał, że w jednostce doszło do przekroczenia uprawnień. W związku z tym gmina była zmuszona powiadomić odpowiednie organy ścigania.
– Chce pan wiedzieć, czy zarzuty się potwierdziły? – skierował swoje pytanie do Krzysztofa Nowaka Jerzy Zakrzewski. – Z mojej wiedzy tak, potwierdziły się, tylko nie skrzywdzono ludzi. (mag)
Facebook
YouTube
RSS