Dzisiejsza satyra w dużej mierze zostanie poświęcona Pankom. Nie pytajcie dlaczego, ponieważ za chwilę się dowiecie. Zanim jednak o Pankach, to o staroście i jego ulubionym redaktorze. Przyjaźń starosty powiatu z lokalnym redaktorem z Panek kwitnie. Ostatnio jedyny niezależny i obiektywny redaktor miał okazję postraszyć telewizją Katowice radnego Jana Puchałę z Kłobucka. Radny akurat przebywał z wizytą roboczą w nieodległej gminie Krzepice i brał udział w koncercie pieśni patriotycznych. Po koncercie chciał zaprosić TVP Katowice na inny koncert, ale tym razem do swojej gminy. Tuż obok kamery stał korespondent z Panek i zabrał w obecności starosty głos. Jak na niezależnego i obiektywnego dziennikarza przystało, postraszył radnego Puchałę, że dopóki w Kłobucku będzie rządził Zakrzewski, to telewizja publiczna nie przyjedzie. Redaktor – po tym, jak na rynku w Kłobucku wygrażał panu Baranowi, straszył z aparatem po nocach dyrektor kłobuckiego MOKU-u, śledził pod oknem sali weselnej Athena wójta Praskiego – teraz postraszył Jana Puchałę. No cóż, panie Janie, może z przyjacielem Hermaszewskim na jakiś lot zabierzecie pankowskiego redaktora?
W Przystajni przebudują drogę. Dokładniej to przebudują drogę dojazdową do pól w Bagnach. Wcześniej mieszkańcy nie mieli się jak dostać do Bagien, ale wójt im obiecał, rada przegłosowała, i teraz już przez pola dojadą nową drogą do Bagien. Droga co prawda ma być wąska, ale spokojnie się jednym samochodem przejedzie. Gorzej ma być z powrotem, bo nie będzie można przejechać przez całe Bagna i wyjechać drugą stroną, tylko trzeba będzie wycofać pobudowaną drogą, aby ponownie dostać się do głównej drogi z drogi prowadzącej do Bagien. Jeśli ktoś utknie – wójt obiecuje, że zostaną podstawione pontony ratownicze.
Górka komendantem policji – obwieściły wszystkie media społecznościowe i papierowe w ubiegłym tygodniu. Okazało się, że nie wszystkich to zadowoliło, i w związku z tym do Komendy Głównej Policji w Warszawie dotarł anonim w tej sprawie. Został on jednak odrzucony, ponieważ donosiciel źle odczytał jeden z artykułów prasowych na temat nowego komendanta i zamiast „Górka” przeczytał „Córka” i myślał, że szefem powiatowej policji w Kłobucku to została córka byłego komendanta.
T-mobile ma powstać między Kaleją a Wydrą w gminie Wręczyca. Dokładniej, ma tam powstać stacja bazowa telefonii komórkowej, czyli popularnie nazywany przekaźnik. Wstępnie próbowano zablokować inwestycję i domagać się od właściciela sieci decyzji środowiskowej w tym temacie, ale decyzja jest i przesłano ją do gminy. Po tym, jak zapoznał się z nią wójt, radni, sekretarz, sekretarka, stróż i kucharka, przesłano ją do zapoznania się szerszej opinii społecznej. Oto ona: „Decyzja środowiskowa na temat budowy bazy telefonii komórkowej jest pozytywna, bo musi tak być, aby mieszkańcy dalej mogli rozmawiać przez telefony komórkowe. W innym przypadku w gminie należałoby przywrócić telefonię stacjonarną”. Dziwna ta opinia.
No i znów jesteśmy w naszych Pankach. Jak ostatnio pisaliśmy, wójt chce referendum na temat fotowoltaiki w gminie. Chodzi o to, że gminy w naszym regionie wystąpiły wspólnie i w porozumieniu z wnioskiem na kilka milionów na ten cel, ale wójt chce sam te kilka baniek zgarnąć dla swojej gminy. Po tym, jak Panki chcą usunąć ze zorganizowanej grupy z tego powodu, to gmina chce zapytać mieszkańców, co z tym dalej robić. Niby w tym nic dziwnego, że chcą zapytać, ale dotarliśmy do kart, na których będzie można głosy oddawać, i tu trochę zdziwienia nas spotkało. Oto pytanie: „Czy jesteś za tym, aby gmina Panki dostała 8 milionów na solary, czy nie? – TAK”. Jak nic referendum będzie uczciwe.
Lipie, a w Lipiu nie chcą grzać biblioteki. Wójcina zarzeka się, że jak będzie bardzo zimno, to wtedy nagrzeje, a teraz to jeszcze nie jest tak zimno, jak zimą czasami jest. A poza tym książki nie lubią, jak im jest zbyt ciepło. Do tego dochodzi fakt, że książek czytamy jakby mniej niż kiedyś, teraz to więcej się na telefonie czyta, a, jak wiadomo, telefon się sam w rękach grzeje, jak go się używa cały czas, więc po co grzać bibliotekę – stwierdza wójcina. Co racja, to racja.
Napisał tyle co zwykle Konrad Ziębicki
Z naszej cotygodniowej kroniki jeszcze nie kryminalnej, ale już prawie. Starosta jednak się chce wycofać z kampanii we Wręczycy i teraz będzie prowadził kampanię w Lipiu. Zapytany, dlaczego w Lipiu, odpowiada: dlaczego nie? Będziemy śledzili losy najprzystojniejszego starosty w regionie, aż je wyśledzimy. Z podwórka kłobuckiego to lodowisko pomału powstaje na rynku. Radny Aleksander Tokarz już o tym wie.
Facebook
YouTube
RSS