Dzisiaj zaczynamy od Przystajni. Odbyła się tam ostatnio gorąca sesja na temat likwidacji – bądź niemałych przychodni. Mamy ich bowiem w powiecie ze 20. Na sesji obecna była Sylwia Miland, zastępca dyrektor ZOZ w Kłobucku. Dyrektor jest od spraw lecznictwa. No chyba w ZOZ to wszyscy są od lecznictwa, prawda? Ale do rzeczy. Pani dyrektor została, jak stwierdziła, zaatakowana na sesji przez osoby pytające o audyt, który odbył się jakiś czas temu. W audycie zalecono likwidację części z placówek, ale nie zgadza się na to zarząd powiatu. Rada natomiast może się zgadza, a może nie. Nie wiemy, bo nic na sesjach nie mówią. Pani Miland nie była przygotowana na zabranie głosu na temat audytu i przesłała tylko krótkie oświadczenie po sesji do wójta Macha. Wójt natomiast przesłał je nam, abyśmy je opublikowali, bo sam nie chciał ponosić kosztów druku i listonosza. Oto ono: „Zostałam zaatakowana na sesji w Przystajni. Nie dosłownie, ale słownie. Najbardziej atakował pan z Krzepic. Byłam w szoku, więc nie zapamiętałam jego nazwiska. Pragnę wyjaśnić na polecenie starosty, że mam zakaz wypowiadania swojego prywatnego zdania na temat audytu. Oczywiście, że je mam, ale lepiej nic nie mówić, niż powiedzieć, a później stracić w oczach starosty. Co do przychodni natomiast mogę jedno powiedzieć, i na to wicestarosta zezwolił. Dzięki takiej liczbie przychodni możemy łatwiej przesuwać lekarzy. A przecież wszystkim nam zależy na przesuwaniu, a nie usuwaniu, prawda?”. Hmmm…
Podczas ostatniej sesji rady powiatu uchylona została uchwała z września, którą ustanawiano Odznakę Honorową za Zasługi dla Powiatu Kłobuckiego. Uchylona uchwała przewidywała także wzór odznaki, zasady i sposób jej przyznawania oraz noszenia. I poszło o to noszenie właśnie. Wstępnie uchwalono, że odznakę będzie się nosiło na prawej piersi. Jeden z członków zarządu jednak był przeciwny, bo jest z SLD i chciał, aby odznakę noszono na lewej piersi. Przeciwni byli tez członkowie PSL z Krzepic i Opatowa, bo im się piersi kojarzą z czymś innym niż odznaką, i poprosili, aby w uchwale zaznaczono, aby odznakę noszono pomiędzy piersiami, tak aby każdy, kto odznakę zobaczy, patrzył na nią, a nie na piersi. Do nowej uchwały zarząd i rada mają wrócić w walentynki.
W Miedźnie mają problem z przejazdami kolejowymi. Wójt gminy przypomniał ostatnio, że jego premierka obiecała powrót pociągów do powiatu, ale nic nie mówiła o tym, że oprócz pociągów będą też działały wszystkie przejazdy. Znaczy, że będą na nich szlabany. Dlatego wójt chce na siebie wziąć ciężar montażu przejazdów oraz ich obsługi. Wstępne rozmowy są prowadzone z zakładem karnym na Kulach i obstawieniem więźniami stanowisk dróżników. Nie wiadomo tylko, czy więźniowie będą przypięci łańcuchami w budce dróżnika, czy do szlabanu. Śledzimy tę sprawę.
W Lipu problem na Kasztanowej. Ktoś postawił znak z informacją o kierowaniu się na obwodnicę Lipia właśnie ulicą Kasztanową. W ten sposób obwodnica nie wydłuża drogi przez Lipie, ale – jako jedyna obwodnica w kraju – skraca drogę. Na obwodnicy będą jednak zamontowane progi zwalniające, aby wydłużyć drogę kierującym. W Lipiu to jednak czasami jest na odwrót.
W Opatowie też problemy. W sumie to same problemy w dzisiejszej satyrze. Dokładniej to mają w tej gmin i e problem z szambami. Trzeba je wywozić, a to budzi szerokie zdziwienie wśród tych, którzy w gminie już dawno ich nie wywożą. Ogólnie jest bunt i część z mieszkańców, która nadal musi wywozić nieczystości, chce, aby im gmina dopłacała do interesu. Gmina wstępnie umówiła się z mieszkańcami na częściowe pokrycie kosztów opłaty, ale nie w gotówce, ale w bonach do sklepów Alma. Przypominamy, że Alma padła.
W Pankach powalczą o nowy wóz bojowy dla straży. W walce o wóz ma pomóc nie kto inny, jak Antonina, która po kilku miesiącach powraca do Panek. Dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, ale z oficjalnego źródła, że powodem powrotu Antoniny do Panek ma być jej wielkie uczucie, jakim darzy tę gminę. Pani Johnson powraca w nietypowy jak dla siebie sposób, bo otworzyła sklep z bielizną erotyczną w Pankach. Nie chciała, aby ktoś się zorientował, że sklep należy do niej, aby nie robić ponownie rozgłosu, i nazwała go bardzo skromnie: „Noc z Bogdanem”. A co do wozu i jego zakupu, to Antonina z każdej sprzedanej sztuki bielizny przeznacza złotówkę na zakup wozu bojowego. To ci gest!
ABW już się nie interesuje starostą powiatu naszego. Wstępnie się interesowali, ale już sprawa się wyjaśniła. Chodziło o to, że starosta nie wpisał do oświadczenia majątkowego 3 milionów, ale w ubiegły piątek oficjalnie w siedzibie ABW wpisał je do oświadczenia. Zapytaliśmy, jak to możliwe, że zapomniał wpisać? Podobno myślał, że jak Roman Minkina do swojego oświadczenia wpisał, to on już nie musiał. No i po sprawie. Teraz już pan Krzysztof Nowak powinien być zadowolony, że napisaliśmy o zakończeniu sprawy.
Oprac. Konrad Ziębicki
Z naszej cotygodniowej kroniki jeszcze nie kryminalnej. Były burmistrz, który krótko był byłym, bo do końca nie czuł się w tej roli, zgromadził środki na kampanię. Wstępnie miała być do sejmu, później do senatu, ale jednak wystartuje do gminy. Podobno obecny burmistrz Zakrzewski w kampanii pozostanie przy haśle „Zmieniamy Kłobuck!”, a były ma mieć hasło „Zmieniłem się!”. No to kampania start.
Sprawdziliśmy, co w minionym tygodniu u pana Jacka Krakowiana. Parę nowych siwych włosów w obecnej kadencji mu przybyło, ale dalej jest w dobrej formie. Jeszcze nie wie, czy w nadchodzących wyborach postawi na byłego, czy obecnego szefa. Jak nie wie – to nie wie, po co drążyć.
Facebook
YouTube
RSS