INWESTYCJA. W samorządzie ważny jest podział zadań między różne jego szczeble. To decyduje, kto jest za co odpowiedzialny i kto za co może zgodnie z prawem płacić. Z rozróżnianiem tych spraw miewają też kłopot radni – nie mówiąc już o mieszkańcach
To się zdarza bardzo często. Z kłobuckich przykładów weźmy choćby powracającą co chwila sprawę Okszy, która zarasta. To nie miasto jednak ma ją z tych zarośli czyścić, choć to do miasta kierują swe pretensje mieszkańcy. Notabene uwaga taka pojawiła się niedawno w jednym z programów telewizyjnych – jeśli ktoś jest bardzo uważny, to ją spostrzegł. Na ostatniej kłobuckiej sesji podobną, drobną w praktyce dezorientację co do zakresu obowiązków miasta i powiatu wykazał jeden z radnych. Dziwić trochę może w zasadzie tylko to, że to akurat radny, który często sam zdolny jest korygować niepełną często wiedzę innych uczestników lokalnej debaty publicznej.
– Bardzo króciutko, bo mi tu wiedzy nie dostaje, że tak powiem – zaczął samokrytycznie Aleksander Tokarz.
– Oświetlenie ulicy Szkolnej w Kłobucku. O ile się nie mylę, to jest droga w zarządzie powiatu?
To jest droga powiatowa? Skąd tu nasz [tj. gminy – dop. red.] wydatek? Może słuszny, ale proszę mnie tylko upewnić – poprosił radny.
Dostarczeniem wiedzy zajął się burmistrz.
– Znów odsyłam do tego, że oświetlenie ulicy jest obowiązkiem i zadaniem własnym gminy, a nie starostwa. Mimo tego, że jest to droga powiatowa, a nie gminna – wyjaśnił burmistrz Jerzy Zakrzewski w odpowiedzi na wątpliwość radnego.
Wniosek? Cóż, nie ma ludzi wszechwiedzących. Ale na szczęście dla ludzi na pewnym poziomie to zawsze wskazówka, by nie koncentrować działalności na krytyce, a raczej na konstruktywnym działaniu. No a troska o gminne finanse – zawsze w cenie. (jar)
Facebook
YouTube
RSS