Humor

Satyra nie tylko polityczna

Satyra nie tylko polityczna


Zaczynamy od podwyżki wynagrodzenia dla włodarza z Krzepic. Dowiedzieliśmy się, że podwyżka w kwocie 1 700 zł została przyznana burmistrzowi za nadzwyczajne zasługi na rzecz pozyskiwania inwestorów do strefy ekonomicznej, którą pozyskały Krzepice. Zapytaliśmy radnych, czy aby chodzi o tę samą strefę, o jakiej my myślimy – czyli tę, w której do tej pory nie ma żadnego inwestora – ale radni odesłali nas do burmistrza z tym pytaniem, bo podobno on wie najlepiej, za co dostał podwyżkę. Burmistrz długo, bo do wczoraj jeszcze, zwlekał z odpowiedzią, ale w końcu dotarło do nas oficjalne stanowisko. Oczywiście prezentujemy je w całości: „W nawiązaniu do pytania redakcji na temat mojej podwyżki, to na początku przypomnę, że od wielu lat miałem tylko obniżkę wynagrodzenia, o czym redakcja raczyła napisać, więc chyba należy mi się teraz podwyżka – prawda? Jeśli chodzi natomiast o inwestorów, którzy mieli się w strefie pojawiać, a do tej pory się jeszcze nie pojawili, to pragnę uspokoić, bo jeszcze nie wszyscy o naszej strefie słyszeli, ale wkrótce postawimy jeden billboard przy wlocie do Krzepic i jeden przy wylocie, który skierowany tak, aby potencjalnie zainteresowany miał wrażenie, że znów do Krzepic wlatuje”. Jak nic inwestorzy przybędą.


Kolejna informacja jest również z Krzepic, ale miała być jakby z Chin. Otóż starosta i burmistrz Krzepic ogłosili, że obecni na naszym terenie Chińczycy są zainteresowani rozmowami z wpływowymi ludźmi, którzy mają wpływ na to, kto się w strefie ekonomicznej znajdzie. Szybko się okazało, że wpływ ma starosta i burmistrz Krzepic. Chińczyków to trochę zdziwiło, bo zamiast strefy ekonomicznej pokazano im szczere pole, na którym widać tylko chwasty. Po tym, co zobaczyli, stwierdzili, że wolą, aby to w ich strefie w Chinach zainwestowali lokalni i nie tylko lokalni biznesmeni. Ani burmistrz, ani starosta się nie załamali, że źle zrozumieli Chińczyków, i dalej szukają obcego kapitału. Tym razem w Indiach i Pakistanie.


Progi w Krzepicach nic nie dały. Radni twierdzą, że są mało widoczne, a najgorsze jest to, że można je ominąć bokiem. Jeden z radnych ma pomysł na to, jak temu zaradzić. Chce progi skierowane do dołu ustawić odwrotnie, czyli w górę, aby wmusić zwolnienie na kierowcach. Testy mają się odbyć w poniedziałek rano.


Doszło do nas oświadczenie wójt Lipia. Pani Bożen a skarży się, że była na stronie pierwszej w naszej gazecie, i owszem, zawsze chciała być na tej stronie, ale niekoniecznie przy okazji zarobków wójtów i burmistrzów. Tak się akurat stało, że wójt zarobiła najwięcej w 2016 roku i w tej sprawie właśnie odniosła się pismem do nas. Oto treść: „Do redaktor naczelnej i osoby piszącej tekst w poprzednim tygodniu również. Moje zarobki jako wójta nie są wcale przesadzone, ale są OK. To, że oprócz normalnego comiesięcznego wynagrodzenia otrzymałam jubileusz, nie powinno się liczyć do ogólnego bilansu. Przecież te pieniądze z jubileuszu i tak bym kiedyś otrzymała, ale tak się wydarzyło, że akurat w ubiegłym roku świętowałam jubileusz i mi się one należały. Dodam jeszcze, że część tych pieniędzy z jubileuszu przecież przeznaczę na huczny jubileusz dla mieszkańców naszej gminy, więc mi zostanie z tego mniej – o czym już pewnie nie napiszecie. Z poważaniem – wójt Bożena Wieloch”. Liczymy, że na jubileuszu i my będziemy się bawić.


Olga Skwara, na co dzień dyrektor kłobuckiego przybytku kultury, wygrała sprawę sądową z człowiekiem z Panek. Dziennikarz, według sądu, skłamał i teraz musi przepraszać. Inaczej rzecz ujmując, wymyślał fakty, których nie było. W kolejce czeka jeszcze co najmniej kilka spraw. W ramach zadośćuczynienia pan z Panek podobno ma też wyć pod MOK cztery dni i cztery noce, cienkim głosem, jednocześnie bijąc się w piersi na kolanach i powtarzając: „kłamałem, kłamałem, oj, jak ja brzydko kłamałem”.


Jak jesteśmy przy Pankach. Wójt podnosi się z kolan. Jest już mocno oparty na podudziach i stoi tyłem do tych osób, które podają się za dziennikarzy i kłamią. Jak tylko dowiedział się, że i on ma sprawę w sądzie z lokalnym periodykiem, to jakoś mu się lepiej zrobiło na duszy i chwycił za telefon, aby zadzwonić do dyrektor kłobuckiego MOK-u i jej pogratulować. Pomylił jednak numery i zamiast do dyrektorki, to wykręcił do Antoniny. I wszystko znów się zaczęło od nowa…


Kolejna informacja to kompromitacja. Otóż członek PSL , pan Borecki, jest zniesmaczony tym, że młodzież dojeżdża do szkoły średniej swoimi autami, a nie tymi, które zapewniło starostwo. Zbiorowy przewóz miał dotyczyć przejazdu między innymi z Przystajni, przez Panki i Kuków, aż do Krzepic. Niestety młodzież z Kukowa się zbuntowała po tym, jak busy ich dowożące były latem przeładowane, bez klimy, a w środku grało cały czas Radio Maryja. Czara goryczy przelała się wtedy, kiedy w czasie powrotu z Krzepic przez Kuków, w czerwcu, w radio została puszczona płyta z audiobookiem statutu partyjnego PSL. Uczniowie nie wytrzymali, bo statut czytał w radiu starosta Kiepura i wszyscy z Kukowa posnęli, przejechali Kuków i zatrzymali się ponownie w Krzepicach. W skrócie tak to wyglądało.

Oprac. Zbyszek Ziębicki, brat cioteczny Konrada

Wszystko nadal układa się po myśli wicestarosty. Do kampanii ma ponownie wbić się w rozmiar 32 i zająć miejsce obecnego starosty, którym zawsze chciał być, ale do tej pory jeszcze nie był. W naszym powiecie PSL robi więcej dla swoich, niż normalnie PSL robi, więc jest szansa, że w kraju PSL będzie miał 5,1 procent poparcia, a w kłobuckim 65 procent.

Kliknij aby dodać komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Humor

Masz ciekawy temat? Zadzwoń!

Tel. 784 527 273

Więcej w Humor

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda3 stycznia 2023

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda13 grudnia 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda4 grudnia 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda27 listopada 2022

Satyra nie tylko polityczna

Marcin Syguda13 listopada 2022

Satyra nie tylko polityczna

Redakcja25 maja 2022